Rozdział 1

13 2 0
                                    

☾︎Punkt widzenia lolbit☽︎

Znów podglądam freda i baby, ale dziś mam towarzystwo narazie mi to nie przeszkadza narazie. Zaczeło się dziać a moje towarzystwo zaczyna przeszkadzać.

-Suń się sun- powiedziałam zdenerwowana odpychając go od dzwi.

-Ty się suń- powiedział również odpychając mnie od dzwi.

-Sam się suń!-odpowiedziałam znów odpychając mnie od dzwi.

I zaczeła się bitwa o miejsce.

-Kto się czubi ten się lubi- powiedział fred słysząc naszą kłótnie.

-Ty się nie odzywaj chwilowo- powiedziałam do niego.

-Gołąbeczki- powiedział.

-Teraz przegiołeś- zaczełam wstawać i walić w dzwi.

Ale baby szybko je zamkneła.

-Gołąbeczki, lolbit X sun- powtarzał.

-KONIEC TEGO- wywaliłam dzwi i weszłam.

-Baby broń mnie- fred schował się za baby.

-Lolbit x sun- powiedziała baby.

-To teraz napewno zginiemy- powiedział fred.

-Lolbit uspokój się- powiedziała baby.

-NIE MA MOWY.

-Fred wyjdź na chwilę a ty lolbit usiądź- zarzekła.

Fred niechętnie wyszedł, a ja równie niechętnie usiadłam na ziemi i baby zaczeła wypytywać.

-Więc lolbit prosze powiedz mi szczerze czy kochasz suna?- zapytała spokojna

-Nie- odpowiedziałam.

-A czy go lubisz?- zapytała.

-WIEM ŻE TAM JESTEŚ FRED NIE OSZUKASZ MISTRZYNI PODSŁUCHIWANIA- krzyknełam usłyszawszy głos freda zaa dzwi (tak wiem brak logiki ale rp to rp).

-Lolbit spokojnie- powiedziała baby.

-spróbuje- odpowiedziałam.

-Dobrze więc czy powtórze, czy lubisz suna?- zapytała ponownie

-Lubie- odpowiedziałam.

-Tylko?

-Tak.

-Dobrze możesz wyjść lub zostać- odpowiedziała.

Więc wyszłam ale na taką odległość by potem znowu szybko wrócić i podsłuchiwać.

________________________________________
236 słów bez notki
Opisałam to trochę inaczej niż było bo nie pamiętam jak było dokładnie
Miłego dnia/nocy

༄Tylko przyjaźń, a może coś więcej?༄ ||FNaF||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz