100

367 22 8
                                    

Yuji, otwierając butelkę z sokiem: Chyba po prostu zapiję swoje problemy...

~~~~~

Nanami: Jesteś prymitywny i nieprofesjonalny.

Gojo: Chcę to na moim nagrobku.

~~~~~

Yuji: Nie może być już gorzej!

Sukuna, opowiadająca: Chłopiec nie wiedział, że w rzeczywistości może się pogorszyć.

~~~~~

Yuji: Kiedy powiedziałem, że lubię na ostro, nie miałem na myśli tego, aby całe moje życie takie było!

~~~~~

Gojo: Gdybym mógł ocenić, jak bardzo mi przeszkadzasz, byłabyś uczniem z plusem.

Kugisaki, uśmiechając się złośliwie: Dzięki, profesorze.

~~~~~

Megumi: Nie mogę uwierzyć, że się na to zgodziłam...

Kugisaki: Szczerze mówiąc, byłam pewna, że będę musiała cię przekupić.

~~~~~

Yuji: Jesteś pewien, że to zadziała?

Gojo: Nie. W rzeczywistości jestem prawie pewien, że wszyscy umrzemy, prawdopodobnie w kałuży z własnej krwi i wypływającymi wnętrznościami.

~~~~~

Jaga: Żyjesz?

Gojo: Nie musisz brzmieć na tak rozczarowanego.

~~~~~

Maki: Czy ktoś zna dobrych sprzedawców kastetów dobrej jakości?

Yuta: Wiem, że mówisz poważnie, ale czasami brzmi to jakbyś pytała o sposób na morderstwo.

~~~~~

Yuji: Zapłacisz za to!

Mahito: Dopisz to do mojego rachunku.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dziękuję, za wszystkie gwiazdki i komentarze! Widzimy się w kolejnych książkach! ^^

Jujutsu Kaisen //TalksOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz