Loona otworzyła portal za pomocą Grimoiru - księgi, którą blitzø wziął od Stolasa. Blitz, Moxxie oraz Millie właśnie przeszli przez portal.
-Uhu! Udało nam się wykonać kolejne zadanie!- Krzyknął Blitz.
-Haha!- Krzyknęła Millie.
-Tak!- Krzyknął radosny Moxxie.
-A w ogóle co robiliście?- Zapytała Loona.
-Dobrze, że pytasz Loonuś- Odpowiedział Blitz. -Mieliśmy zabić bardzo bogatego dupka który miał tyle hajsu, że będziemy bogaci!
-Chwila myślałam, że pieniądze żywych to nie ta sama waluta co ta w piekle- Oznajmiła Loona.
-Wiesz, można wymienić walutę żywych, na walutę piekielną- Powiedziała Millie.
-Dokładnie Millie!- Krzyknął Blitz. -Poza tym czy coś nas ominęło?
-Tak. Ten bogaty dupek do ciebie dzwonił i powiedział, że ma do ciebie prośbę- Odpowiedziała Loona.
-Jaką kurwa prośbę może mieć Stolas?- Zapytał Blitz.
-Nie mam pojęcia, sir. Może chce znowu cię o czymś poinformować- Odpowiedział Moxxie.
-Prędzej chce wyruchać moją dupę! Ale masz rację Mox. Co jest rzadkością- Powiedział Blitz biorąc telefon i idąc do swojego biura.
Blitz zadzwonił do Stolasa, lecz za drugim razem dopiero odebrał.
-Ooo cześć Blitzy! Wróciłeś ze zlecenia?- Zapytał Stolas.
-Ta, czego chcesz?- Spytał Blitz na pytanie Stolasa.
-Dobrze wiesz, że czasami politycy, albo osoby, które są powiązane z politykami mi przeszkadzają prawda?- Powiedział Stolas.
-Skąd ja mam to kurwa wiedzieć?!- Krzyknął Blitz.
-Mam dla ciebie prośbę... pomożesz mi z jednym dyrektorem ludzkiej szkoły i w zamian będziesz mógł zatrzymać księgę przez dwa miesiące, a ja jakoś wywinę od obowiązków, ale żeby jeszcze ją zatrzymać będzie musiała nastąpić noc pełna pasjonujących wrażeń- Oznajmił Stolas.
-Brzmi kuszącą, ale nie! Nie będę się z tobą ruchać ty napalono sowo!- Krzyknął Blitz.
-A więc przez dwa miesiące ja będę miał mój Grimoire, ponieważ przez to będziesz mieć karę, Blitzy- Powiedział Stolas.
-Jasna kurwa. Chce ci przypomnieć, że gdy ostatnim razem byliśmy twoją gwardią, to wyszło debilnie i cały Loo Loo Land został rozjebany!- Oznajmił Blitz.
-Rozumiem, ale to świat ludzi, wy już się wkręcaliście wśród ludzi hehe- Powiedział Stolas.
-Według ciebie jak mamy się przecisnąć przez całą bandę jebanych ludzi?!- Zapytał już mocno zdenerwowany Blitz.
-Hehe pamiętasz jak poszliśmy ratować Vie w Los Angeles? Zapytałeś się mnie wtedy czy mogę wam załatwić ludzki wygląd, a ja odpowiedziałem, że nie mogę bez Grimoiru. Akurat teraz będę go miał więc będę mógł je wam załatwić.- Odpowiedział spokojny Stolas
-Niby mi się to opłaci. Dobra zgoda.- Oznajmił Blitz.
-Słodko- Zaśmiał się Stolas.
Blitz się rozłączył i wyszedł z biura.
-M i M mamy zadanie od Stolasa!- Powiedział Blitz.
-Zadanie?- Zapytał Moxxie.
-Od księcia?- Dopytała Millie.
YOU ARE READING
Grimoire | One shot
ActionStolas proponuje coś Blitzowi, lecz podczas wykonywania prośby, sprawy zaczynają się wymykać z pod kontroli.