I wtedy moje serce zaczęło pędzić jak szalone. Sama nie wiem co Ty ze mną zrobiłeś.
🌺🌺🌺
Noc była taka piękna. Letni wiatr delikatnie muskał moje włosy. Nic nie zapowiadało nadejścia burzy Ciebie. Siedziałam gdzieś na trawie zapatrzona w czyste niebo. Byłam na pikniku mojej koleżanki. Chciała uczcić swoje dwudzieste urodziny. To tak ważny wiek, pełen decyzji co dalej. Ja nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Chciałam oddać się w ręce losu, niech to on kombinuje gdzie mnie rzucić. Teraz siedziałam na trawie i delektowałam się nocą. Nocą, która odmieni wszystko. Nie było zmartwień ani przykrości. Było tu i teraz...Niech to dalej trwa. Niektórzy tańczyli, całowali się namiętnie jakby ukradkiem. Ja wolałam gwiazdy. Wierzyłam w ich moc. Otoczona słodkim zapachem nocy szukałam w nich siebie. Może to tam zapisana jestem tak prawdziwa. Może to w nich skrywam się cała. Z głową uniesioną wysoko szukałam tak wielu odpowiedzi. Szukałam Ciebie. Tylko czy starczy gwiazd na każde zadane pytanie?
— To dziś spadają? — Rozległ się za mną tak przyjemny głos. Twój głos.
— Nie muszą spadać by być kuszące.
— To prawda, lecz wtedy podobno spełniają życzenia.
— Podobno? — Nie wierzył w gwiazdy, oglądał je zapewne rzadko.
— Nie ma takiej mocy, która nas wyprowadzi na dobrą ścieżkę póki sami o to nie zadbamy.
— A ja uważam, że szczęście może pomóc. Szczęście jest w gwiazdach zapisane.
— Więc i może mi szczęście pomoże i miłośniczka gwiazd zdradzi swoje imię. — Uśmiechnąłeś się tak delikatnie, a dołeczki w twoich policzkach od razu mnie oczarowały.
— Hazel — wyszeptałam nieśmiało.
— Sky. — Odpowiedział tym samym.
Cóż za zbieg okoliczności. Nazywałeś się tak samo jak miejsce występowania gwiazd. Jak miejsce, w którym zatracałam się godzinami. Twoje oczy były tak łagodne, włosy koloru czarnego nadawały im kontrast. Patrząc na Ciebie zdawałam sobie sprawę jak wiele kobiet musi cię pragnąć. Byłeś ucieleśnieniem marzeń nie jednej dwudziestolatki. Od teraz będę umiała skupić się jedynie na tobie. Zatracę się w tobie bez reszty. Tak prędko nie oddasz mnie już gwiazdą. Teraz ty będziesz moim niebem i..całym światem. Biło od ciebie ciepło, którego nigdy dotąd nie spotkałam. Byłeś nowością, którą chciałam poznawać dokładnie. Przerwałeś podziwianie gwiazd i zawiodłeś do tańca. A wolna piosenka w tle onieśmielała. Zgodziłam się zbliżyć do ciebie. Chciałam zaznać innego nieba, którym jesteś.
— Ale ja nie umiem tańczyć...
— Ja też nie, ale to nie jest ważne. Ważne to przeżywać chwilę, bo one już się nie powtórzą.
Złapałeś mnie w talii i tak wirowaliśmy. Muzyka jakby śpiewana do nas. Wszystko inne straciło sens...
Yes, it's gonna be a cold, lonely summer But I'll fill the emptiness I'll send you all my dreams Every day in a letter Sealed with a kiss
Roześmiani łapaliśmy każdy moment. Czułam, że chcę cię więcej. Że ta noc nie może stać się pierwszą i ostatnią zarazem. Chciałam wirować tak pod gwiazdami już tylko z tobą. I choć znałam cię zaledwie kilka chwil nie czułam skrępowania. Oczarowałeś mnie i nic więcej nie było w stanie mnie zaślepić. Teraz w moim życiu ważną rolę odegrasz Ty...
Skończyliśmy tańczyć i oznajmiłeś, że na ciebie już pora. Miałam zostać tam sama...Znów tylko ja i niebo pełne gwiazd. Kiedyś by mi to nie przeszkadzało, ale poznałam ciebie. Teraz inaczej będzie wyglądać moje życie. Oboje się o tym przekonamy. Oboje damy sobie tyle szczęścia i tyle łez ile tylko zna świat. Będziemy jak ogień i woda. Nic nie ugasi naszego uczucia. Nic nie stanie nam na drodze. Ta niewinna noc stanie się naszym początkiem, a niebo ucieczką. Niby zwykły, krótki taniec, a dał więcej niż nie jeden kwiat.
Dał nam coś więcej niż mogliśmy oczekiwać. I choć nie będzie łatwo wiem, że my damy temu radę...
🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺
Witam!
Jak wrażenia?
Fragment piosenki to Jason Donovan - Sealed with a kiss
CZYTASZ
Flowers
Romance,,I wtedy zrozumiała jak wielki błąd robi oddając się nieprawdziwej miłości..."