27. To już KONIEC...

688 11 1
                                    

Gdzie jedziemy? - zapytałam od razu

- Zobaczysz, moja słodka - odpowidział z lekkim uśmiechem

Już resztę drogi się nie odzyskałam, ale trochę się zestresowałam gdy wjechaliśmy w leśną ścieżkę...

Już od razu zobaczyłam, że w oddali stało jakieś auto. Nie było mi jakoś za wesoło jednak był ze mną Noah i czułam się bezpieczniej. Jak tylko ustaliśmy Noah kazał mi wysiąść i sam zrobił to samo. Zrobiłam to co mi kazał i nie wiedziałam o co chodzi...

- Teraz zamknij oczy

Byłam coraz bardziej przestraszona, ale ufam mu, tak? Tak. Ufam mu. Ufam. Zamknęłam posłusznie oczy, a on zaczął mnie gdzieś prowadzić trzymając mnie za rękę. Nie powiem, że nie bo cholernie się stresowałam o co chodzi.

Po chwili jak szliśmy przez las wywaliłam się. I to nie sama. Ktoś mnie popchnął...

Zdezorientowana otworzyłam oczy i to co zobaczyłam mnie cholernie przeraziło... Co będzie do kurwy dalej? Miałam ochotę krzyczeć żeby ktoś mi pomógł bo już widziałam że to dobrze się nie skończy.

- Oj mała, mała Mia... Taka posłuszna i naiwna - powiedział z chytrym uśmieszkiem Noa

Bo kurwa i pomyśleć, że mam jego zdjęcie na tapecie... Miała ochotę płakać, że byłam taka naiwna. Ja go kochałam...

- Zostawcie mnie kurwa - powiedziałam przestraszona

- Ja mam ochotę na coś innego - powiedział Jordan podchodząc do mnie na co z całej siły kopnełam go moim butem w twarz, a on się przechylił i upadł na ziemię

Bez zastanowienia wyjęłam moją broń z torebki i strzeliłam w nogę Noa. Abym tego nie żałowała.

Aby... Przepraszam.

Zdenerwowana zaczęłam biec przez siebie, przez las jednak długo to nie potrwało. Jak się obruciłam, żeby zobaczyć co się stało z Noah zobaczyłam tylko kulkę lecąca z broni w moją stronę na co od razu zastygłam. Nie mogłam się ruszyć... Stałam się i patrzyłam na lecąca kulkę aż nie poczułam potężnego bólu.

Ból. Dostałam tak jakby w serce. Od razu się przewróciłam i czułam się za cholerę dziwnie. Cale życie przeleciało mi przed oczami...
Moje dzieciństwo z tatą...

Rozwód rodziców, wakacje, powrót Mateo, związek z Chase'm, przyjaźń z Maddie, Noa...

Przed moimi oczami dostałam prezentacje o moim całym życiu.

Mogłam stwierdzić, że kurwa umieram..

Mrowienie w oczach, dziwne samopoczucie i prezentacja z całego mojego życia...

TO JUŻ KONIEC...

~~~

Kochani to już koniec :) Więcej będzie w podziękowaniach ❤️

13.03.23r. 22:18
P

oprawione: 11.07.23r. 15:41

KONIEC ,,I WANNA BE YOURS"

I Wanna Be Yours [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz