Nieoczekiwana wizyta

95 6 1
                                    

Jest godzina 7.50. Jestem nie wyspana jak nie wiem kto. I co się dzieje? Dostaje wiadomość, że Harry razem z tymi mugolami gdzieś wyparowali. Nie po to wstawałam tak wcześnie by wyjazd się przesunął. No ale nic. Trudno zdarza się. Przynajmniej się na to bardziej przygotuje. Harry ma jutro urodziny. My wyruszamy w nocy. Zapewne dotrzemy po północy. Powinnam kupić mu jakiś prezent. Tylko jaki? Wiem, napiszę do Ady czy idzie ze mną na pokątną. 

                                                                     Droga Ado

Jak ci mijają wakacje? Mam nadzieję, że dobrze. Piszę do ciebie z pytaniem czy chciałabyś wybrać się ze mną na ulicę pokątną. Ty będziesz mogła zrobić zakupy do szkoły, a ja zrobię to co mam zrobić. Zapewne zapytasz co mam takiego do zrobienia. Wyjaśnię na miejscu. To jak? Czekam na sowę od ciebie. Pozdrawiam.                                                                                           

                                                                                                                                                                   Olivia 

Okej. List napisany. Bierzemy moją sowę o imieniu Hanah i wysyłamy ją do Ady. 

- Liv masz gościa - do pokoju wszedł Remus, a za nim stał Dumbledore. Albus Dumbledore jest dyrektorem Hogwartu. 

- Dzień dobry, panie profesorze - przywitałam się jak na grzeczną dziewczynę przystało.

- Witaj Olivio, Remusie zostawisz nas samych? - zapytał mojego opiekuna. 

- Naturalnie - odpowiedział Lupin i uśmiechnął się do mnie po czym zamknął za sobą drzwi.

- Ciekawy wystrój pokoju. Czarne ściany, zdjęcia na ścianach. Na oknie czarne zasłony - dyrektor wymieniał te wszystkie rzeczy w moim pokoju, a mnie zżerała ciekawość po co do mnie przyszedł.

- Już dawno chciałam tu pozmieniać, ale nie miałam czasu - powiedziałam próbując dać mu do wiadomości, żeby przeszedł do sedna. 

- A to dlaczego? Jest tu bardzo przytulnie - ciągnął dalej, nie dając za wygraną.

- Ten wystrój przywołuje złe wspomnienia. Wymyśliłam sobie taki wystrój po śmierci Jamesa i Lily. Strasznie się wtedy buntowałam. Remus nie miał ze mną lekko - powiedziałam próbując zapomnieć o tym co się wtedy działo.

- Tak, przejdźmy może do sedna mojej wizyty, nie chcemy tu przecież siedzieć do nocy - dyrektor zaśmiał się i puścił mi oczko.

Ja również się zaśmiałam.

- Więc tak po pierwsze słyszałem od Hagrida, że wybierasz się dzisiaj z nimm po Harrego. To super ponieważ sam chciałem ci zaproponować byś się z nim zabrała. Ale to mam już z głowy. Po drugie mam dla ciebie twój list z Hogwartu. Postanowiłem wręczyć ci go osobiście. Gratuluję - Dumbledore zakończył swoją przemowę i wręczył mi list.

- Gratuluje mi pan? Czego? - zapytałam zdezorientowana.

- Otwórz list - polecił mi i tak zrobiłam.

                                                                       Szanowna Panno Potter 

Mamy zaszczyt poinformować panią o dostaniu się na piąty rok w szkole magii i czarodziejstwa w Hogwarcie. W kopercie znajdzie panna listę potrzebnych w tym roku książek. Mamy zaszczyt również pogratulować pani zostania prefektem. W kopercie znajduje się odznaka, która musi panna mieć założoną przez czas gdy ma panna dyżur. Więcej informacji dowie się panna na zebraniu. Proszę podczas jazdy do Hogwartu zjawić się w wagonie prefektów o 10.30.                            Z wyrazami szacunku  Zastępca dyrektora  Minerva Mcgonagall 

Popatrzyłam zdziwiona na dyrektora po czym zajrzałam do koperty gdzie znajdowała się odznaka prefekta Gryffindoru.


Olivia Lily PotterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz