34. Porwanie ze szpitala (+18)

308 19 1
                                    

Pov T/I

Cała banda wyszła już, a ja znów zostałam sama. Miałam odpocząć oraz musiałam spakować swoje rzeczy na podróż. To już juro wyjeżdżam. Nie wiem, kiedy wrócę i czy w ogóle to się stanie. Chciałam odpocząć, po spotkaniu ze wszystkimi. Wiem, że nie pożegnałam się jeszcze dostatecznie i było to zdawkowe, ale jak miałam im to powiedzieć.

Znaczy jasne mogłam to zrobić tak, jak z dziewczynami, ale wśród chłopaków był Jimin, któremu nie mogłam tego powiedzieć. Za każdym razem, gdy zebrałam się na odwagę i chciałam im, to powiedzieć tchórzyłam. Nie potrafiłam tego zrobić niby przypadkowy ruch Jimina, jego dotknięcie mojej dłoni odbierała mi jasne myślenie, dodatkowo ten jego rozbrajający uśmiech. Nie potrafiłam mu powiedzieć.

Wstałam z łóżka i spokojnie zaczęłam składać swoje rzeczy. Nie było ich wiele więc szybko się uporałem z nimi. Jednak i tak pozostaje mi kwestia przegnania się. Może wyślę im wiadomość albo maila. Jednak nadal nie wiem, jak mam im to powiedzieć. Może napiszę im list albo nie, chłopakom napisze wiadomość, a Jiminowi zostawię list i powiem mu co czuje. Szkoda, że przegrał on z Jungkookiem, szczerze wolałabym, aby randka była z Jiminem. Wtedy przeżylibyśmy ten ostatnie godziny w Korei razem.

Jak postanowiłam tak zrobiłam, napisałam wiadomość do wszystkich i ustawiłam czas wysyłki na godzinę 12:15, czyli na moment, gdy będę już w samolocie, a Jiminowi postanowiłam zostawić list, bo wiedziałam, że przyjdzie do mnie w odwiedziny. Robię głupio, ale nie potrafię inaczej.

Schowałam karteczkę pod poduszkę i czekałam na Kooka, który miał przyjechać po mnie już za chwilę. Nie przebierałam się, bo stwierdziłam, że nie warto tego robić, wyglądałam ładnie zresztą i tak nie będę nigdzie wychodziła. Więc po co się stroić. Właśnie wtedy ktoś zapukał do drzwi mojego pokoju i wszedł do środka a ja delikatnie podniosłam głowę do góry myśleć, że to Jungkook.

[JM]- Hej, jak tam?
- Dobrze, zapomniałeś czegoś? - zapytałam patrząc mu w oczy i mocniej wpychając kartkę pod poduszkę
[JM]- Nie, ale przyszedłem cię porwać?
- Porwać!! Coś ty wymyślił Jimin? - wybuchłam śmiechem
[JM]- Zabieram cię z tych białych 4 ścian.
- Co?? Gdzie mnie zabierasz?
[JM]- Zabieram cię, na randkę niespodziankę.
- Randkę. - zakaszlałam zdziwiona- Ale ja przecież jestem umówiona z Jungkookiem. On mnie wystawił?
[JM]- Co, nie?! Byłem szybszy, dlatego cię porywam daj się porwać maleńka.
- Nooooo, dobraaaaa, niech będzie, ale nadal nie wiem gdzie chcesz mnie porwać mamy tylko szpital do randkowania
[JM]- Tylko albo aż szpital. To co idziemy?
- No dobrze niech będzie.
[JM]- To najpierw zabieram cię na ekskluzywną kolację do bufetu. W menu mamy zupę, udo z kurczaka i kiełki, które kupiłem w pobliskiej restauracji, mamy też kiełbaski, ostrą zupkę z gotowanym jajkiem no i mam jeszcze deser, czyli taki mały słodki torcik.
-Super, ale jak ty to wszystko ogarnąłeś.
[JM]- Proszę cię, nie myśl tylko chodź.
- Jasne umieram z głodu.

Bardzo powoli ruszyliśmy korytarzem po oddziale. Musieliśmy przemykać się tak aby żadna z pielęgniarek mnie nie zauważyła, nie mogłam teraz wpaść, bo odesłałyby mnie do pokoju. Jimin na szczęście bardzo mi pomagał przemknąć się zagadując lekarzy i pielęgniarki. Jego pomoc była nieoceniona. Przemknęliśmy przez oddział i została nam ostatnia prosta do stołówki. Jimin cały czas trzymał mnie za rękę. Czułam, jak pali mnie dłoń od jego ciepłego dotyku, a moje serce biło coraz szybciej.

Końcu dotarliśmy do pomieszczenia z stolikami i krzesełkami. W środku było pełno ludzi a ja nie mogłam zostać przyłapana. Spojrzałam na Jimina a ten zdenerwowany przegryzł wargę.

[JM]- Wcześniej było mniej ludzi, szlak.
- Spokojnie nic się nie stało, możemy zjeść w moim pokoju.
[JM]- Ale tam może przyjść Jungkook. Nie chce go dzisiaj widzieć. Starczy nam jego towarzystwa. - mruknął niezadowolony
- To prawda Jungkook jest trochę męczący, ale obiecałam mu...
[JM]- Wiem, randkę , ale nie chcę, aby cię skrzywdził. Poczekaj na mnie chwilę coś wymyśle.
- Dobrze poczekam.

Zanim zniknęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz