~ Rozdział 1 ~

21 4 2
                                    

Pewnego dnia, Harry przeglądał książke aż weszła Hermiona i krzykneła, Harry za 10 minut Lekcje!! Harry wstał z łożka w takim pośpiechu że rozbił lustro.
-O boze! Krzyknął Harry.
-Pozbieramy to potem teraz nie mamy czasu! Powiedziała Hermiona.
  Harry szybko sie ubrał i wybiegł z pokoju a za nim Hermiona.
Gdy byli na miejscu zobaczyli ze juz za 1 minute sie zaczynają Lekcje
- Hermiona szybko!
-Już!

Jezu Malfoy tu jest.. szepnął pod nosem.
-Harry wszystko dobrze?
-aa tak...
   Usiedli na miejsca oczywiście Harry siedział z Ronem, Jego najlepszym przyjacielem.
-Cześć Harry powiedział Ron patrząc sie na chłopaka.
-Hej Ron coś widze ze profesor Snape sie spóżnia
-ciekawe

Dzień dobry jestem! Przepraszam za spóżnienie 12 minutowe. Juz zaczynamy Lekcje.

-Kurwa juz myślałem ze nie przyjdzie powiedział cicho Harry.
-Też tak myślałem. Mruknął Malfoy.
-Jak ty mnie usłyszałeś? Przecież tak cicho powiedziałem!
-ma sie swoje sposoby Potter.
-japierdole..

-Harry Malfoy cały czas sie na ciebie patrzy, powiedział Ron
- czego on kurwa ode mnie chce?!
-też sie zastanawiam

PO LEKCJI

-Ron co teraz bedziesz robić?
– wsumie to nie wiem ide do swojego pokoju i pewnie Hermiona przyjdzie ale narazie nie wiem gdzie ona jest
-Ok
-dobra Harry to ja ide do zobaczenia!
–Paa!

Gdy sala była pusta został juz tylko Malfoy i Harry.
Harry chciał już wychodzic ale Malfoy złapał Harrego za nadgarstek.

-Co ty do kurwy nędzy robisz?! krzyknał Harry.
–Nudzi mi sie.
-co mnie to interesuje? Puść mnie!
Malfoy przyciągnął tak Harrego że upadł prosto na Malfoya.
Ich usta prawie sie stykały

-Idioto!
Malfoy wiedząc że ich usta prawie sie stykają postanowił przybliżyć swoje do ust Pottera.
Malfoy pocałował Pottera.

‐Pojebało cie?! Krzyknął z wkurzeniem Harry i uwolnił sie z uścisku Ślizgona i szybko wybiegł z sali.

Biegł przez korytarze by dotrzec do swojego pokoju aż dotarł.
Wbiegł do pokoju ale zapomniał ze lustro ma stłuczone i jego noga cała krwawiła, bo upadł prosto na kawałki ostrego lustra.

- Ała!!!!
Przybiegli Hermiona i Ron.

–Boze Harry co ty zrobiłeś! Krzykneła Hermiona.
‐No kurwa zapomniałem ze lustro mam stłuczone mielismy je posprzątać!!
-Zapomniałam..
–Widzisz kurwa?!
–Szybko do Pani Pomfrey! Krzyknął Ron.

Gdy byli juz w skrzydle szpitalnym Pani pomfrey odrazu zaczeła działać.
–Dzieciaki wyjdzcie z tąd musze sie skupić!
Ron i Hermiona wyszli.

Harry syknał z bólu jak Pani Pomfrey wyjmowała mu ostrożnie kawałki lustra.
——Po wszystkim Harry musiał odpoczywać i nikt nie mógł do niego wchodzić.

Malfoy jak usłyszał ze Harry jest w szpitalu ukradł Potterowi peleryne niewidke i udał sie do szpitala gdzie leżał Harry.


Przepraszam ze ten rozdział jest krótki następnym razem postaram sie robić dłuższe! (I też przepraszam jak są jakieś błędy ortograficzne. )

~Miłosna wstążka~ [Drarry] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz