-Macie w tym roku aż trzy osoby, które zostały z tamtej klasy-odezwała się nauczycielka.
Mówiła wtedy o Harper,Nancy i Caroline.Szczerze nie spodziewałem się tego że oprócz Caroline może być ktoś jeszcze starszy(już wcześniej to poderzewałam).Harper i Nancy raczej wyglondały na ten sam wiek co my.Harper była odrobinę ciemniejszej karnacji,miała ciemno brązowe włosy no, rzymski nos,który nawet jej pasował, miała gęste rzęsy i była trochę cichym dzieckiem.Natomiast Nancy była kuzynką Caroline.Były bardzo do siebie podobne tylko ona była trochę niższa.Z myśli wyrwała mnie pani nauczycielka i jak się teraz tak zastanawiam to nie słuchałem co mówiła wcześniej i nie wiedziałem nawet jak ma na imię.Potem dopiero uchwyciłam z rozmowy, że ma na imię Dorothy.-A więc sprawdzimy teraz obecność.Gdy wyczytam wasze imię i nazwisko podnieście rękę.Nie za bardzo starałam się słuchać a w tym czasie pani podeszła do biurka, wzięła dziennik i zaczęła czytać
1
.Simon Anderson-a na to podniósł rękę jakiś bardzo jak na swój wiek wysoki chłopiec.
-2.Bill Benett.
*Cisza*
Nikt nie podniósł ręki a wszystkie dzieci zaczeły rozglondać się po sobie nawzajem.Okazało się, że Bill nadal się bawił samochodzikami oraz klocakami w kącie gdzie były przeznaczone dla nas szafki.Zaśmialiśmy się, a on zazkoczony podszedł i usiadł koło jakiegoś chłopca z odstającymi uszami. Bill wtedy miał ciemny brąz włosy ulizane żelem (zapewne jego mama robiła eksperymenty),niebieskie oczy i odrobinę odstawał wzrostem od innych.Miał jednak coś takiego co trochę przyprawiało o dreszcze,a mianowicie jego śmiech.
-No dobrzę, mam nadzieję że już wszyscy siedzą na swoich miejscach-Powiedziała pani wychowaczynia.
-3.Harper Bloodworth- a na to Harper nieśmiało podniosła rękę.Tak jak ja chyba nie chciała tu być.
-4.Amber Broken-Podniosła tym razem rękę dziewczyna o bardzo długich bląd włosach i zadartym nosie.W tamtym momencie była po prostu zwykłą koleżanką z klasy.
-5.Owen Carter
-Jestem-Powiedział podnosząc rękę chłopiec obok którego usiadł Bill.Miał on bląd włosy,niebieskie oczy tak jak większa część osób no i odstające uszy.Nie był raczej wzorem piękna,choć chciałam bym powiedzieć ,,nie ocenia się książki po okładce" ale raczej tu by raczej to nie pomogło bo jak się potem okazało to mały diabełek.
Dalej pani Dorothy wyczytała
-6.Alex Darlington-Alex okazał się być nawet ładnym chłopakiem.Miał blond kręcone włosy,zielone oczy jako jedyny z klasy oraz zadarty nos.Ponoć nienawidził swoich włosów,a szkoda ładne są.
-7.Sophia Downer
-Jeeestem-powiedziała ziewając dziewczyna o dość normalnej urodzie,ale bardzo dużych oczach.
-Widzę że ktoś tu się nie wyspał-uśmiechneła się nauczycielka.
-8.Ruth Evans
*cisza*
-Chyba jest dziś nie obecna,a więc 9.Nancy Hartley
-Jestem!-wykrzykneła kuzynka Caroline.
Caroline i Nancy znały już dużo osób przez co już pierwszego dnia zebrały sobię paczkę.Szkoda niestety że to nie była Paczka zwykłych przyjaciół... byli jak demony czekające na swoją ofiarę.A sama Nancy miała bląd włosy zaczesane w warkicz,piegi I okrągłą twarz
-10.Michael Johnson-na to podniósł rękę chłopiec ogolony na wojskową fryzurę,ale o dość ciekawej twarzy.Miał twarz Azjatycko-Europejską dzięki czemu dawało to wspaniały efekt.Mimo tego jedno było pewne będzie odgrywał w klasie rolę tak zwanego ,,cichego dziecka" ale może to się zmieni?
-11.Caroline Lavender
-Jestem-Powiedziała odrywając się od rozmowy.Była ona pewna siebie i o swoją pozycję w klasie.Caroline była podobna do Nancy wkońcu to jej kuzynka więc raczej oprócz tego,że ona miała grzywkę i była wyższa to reczej nie ma nic innego szczególnego czym by się różniły.No i kolczyki:)
-12.Catherine Moonstone
-Obecna proszę pani-odpowiedziała.
Ona w przeciwieństwie do mnie miała coś czego zazdrościłam...BRWI!
Jej brwi były gęste czym raczej ja nie mogłam się pochwalić moje były tak jasne i małe, że równie dobrze mogłam ich nie mieć(tak jestem dziwna).Ale wracając miała ona ciemne brązowe włosy,brązowe oczy i była szczupła.
-13.Josselin Smith-Wyczytała ponownie następne nazwisko pani Dorothy z niewiadommo czemu,ale zdziwieniem.
Gdy spojrzałem się na dziewczynę,która podniosła rękę już wiedziałem czemu nauczycielka się zdziwiła.Ta dziewczyna była bardzooo wysoka no i trochę dziwnie wyglondała.Ale co się dziwić gdy ktoś jest od ciebię o głowę wyższy i jest ubrany jak wróżka z klubu winx po przejściach.Nie zrozumcie mnie źle też oglondałem winx ale raczej też byście się zdziwili.
Tak chwilę zajeło nauczycielce wrócenie do czytania.
-Umm...no dobrze a więc-zaczeła wyszukiwać spowrotem nazwiska.
No i wtedy przyszedł moment na na moją kolej.
-Charlie Treeworld.
Wtedy się zdziwiłam, może i nauczycielka się otrząsnełam ale ja jeszcze się zastanawiałam i jako dziwne dziecki też chciałem być przebrany za wróżkę!
-Charlie?
Wtedy się otrząsnęłam widziałam wszystkie oczy skupione na mnie.Podniosłem rękę,ale szybko ją opuściłam.Jakiś dziwny bląd chłopak zaczoł się ze mnie śmiać z innymi.Zrobiło mi się wtedy wstyd choć nie powinno.A wtedy on widząc to zaczoł się śmiać z satysfakcją.
-Patrzcie patrzy się na nas(...)-nasze oczy się spotkały,a ja rzuciłem wrogie spojrzenie.
Mój wygląd raczej nie był jakiś niezwykły.Mam bląd włosy(wtedy o wiele jaśniejsze),niebieskie oczy,nos który mi się nawet podoba jedyne o co mogę się przyczepić to szczęka.Mianowicie wtedy nie miałam aparatu na zęby co szczękę która była trochę bardziej z tyłu naprostował i zęby, ale raczej z moją twarzyczką z dawnych lat nie robiło to brzydkiego efektu.Też mogę powiedzieć że BRWI no i dziwną fryzurę zrobioną przez mojego tatę.No ale dobra wracając.
-15-Martin Tremblay.
Wtedy podniósł rękę tamten wredny chłopak, który przed chwilą się śmiał.No opisując to nic niezwykłego.Brzydki chłopak jak z jakiegoś memu(tak nienawidzę go do teraz^^),od niego to się zaczeło.
-No i nasza ostatnia osoba 16.Ben Willson.
-Jestem psze pani-odpowiedział śmiejąc .Był on jak Harper odrobinę ciemniejszej karnacji oraz miał czarne włosy. Był on z paczki Caroline. Ona i jej paczka nazwali się ,,Days".
CZYTASZ
,,Charlie Treeworld"
Teen FictionCześć, mam na imię Charlie i jestem pansexual oraz określam się jako osoba bigender(she/he).Od zawsze marzyłam by iść do szkoły i poznać nowe osoby, ale z dniem w którym postawiłam pierwszy krok w szkole wszystko się zawaliło.Postaram się wam opowi...