Była sobota po północy, deszczowa i pochmurna. Dokładnie było to pierwszego czerwca roku 2030, gdy postanowiłem odwiedzić mojego przyjaciela Darvisa, który bowiem był znany w mieście jako szalony wynalazca i dość niebezpieczny przez to. Gdyż zawsze tworzył niebezpieczne, bądź bezużyteczne rzeczy. Lecz tego dnia wszystko się miało zmienić. Zadzwonił do mnie żebym się pojawił gdyż twierdził że to sprawa bardzo pilna. Tak więc przyjechałem do niego moim fiatem pod jego warsztat. Wszędzie było ciemno, nawet lampka która zawsze paliła się przed wejściem do jego warsztatu była zgaszona. Wysiadłem z samochodu i podszedłem pod drzwi i zapukałem trzy razy. Nikt nie odezwał się, ani nie otworzył. Zapukałem więc ponownie trzy razy. Tym razem drzwi uchylił Darvis, rozejrzał się wokoło i wciągnął mnie do środka. Gdy już byłem w środku, wszędzie było pełno planów, i przeróżnych elektrośmieci. Darvis odrazu spytał się czy ktoś mnie śledził. Odpowiedziałem że nie.
Powiedział że bardzo dobrze w takim razie, po jego wyrazie twarzy było widać że coś się stało, lecz nie byłem pewien czy dobrego czy złego. Więc spytałem się go co takiego się stało że obudził mnie o północy i kazał się zjawić. Odparł mi że dokonał niemożliwego i że nie może to wyjść na światło dzienne i bym mu pomógł. A ja wciąż nie wiedziałem o co mu chodzi, więc spytałem się ponownie co się stało. A on odparł że udało mu się stworzyć samouczacy się algorytm który uczy się i rozwija. Oczywiście nie robiło to dla mnie wielkiej sensacji, gdyż już podobne rzeczy stworzył, jak np gadającego asystenta który kontrolował wszystkim w warsztacie. Odparłem mu że to żadna sensacja, ale on powiedział że tym razem udało mu się połączyć algorytm z prototypem robota nad którym spędził kilka lat. Najpierw pomyślałem że znowu stworzył coś w stylu asystenta tylko że nowszego, ale to co po chwili mi pokazał, zwaliło także i mnie z nóg. Był to bowiem w pełni ukończony robot przypominający bowiem takiego z filmów. Spytałem czy to jest to o czym nie chciał nigdy rozmawiać. Odparł że tak i wkoncu udało mu się połączyć w pełni algorytm programów z tym robotem co dało taki efekt że ożył. Niedowierzaniem mu trochę gdyż czasem lubi koloryzować. Ale nie tym razem. Podeszliśmy do robota, gdzie Darvis wystukał coś na klawiaturze komputera, i po chwili elektryczna kukiełka, wyglądem przypominająca człowieka, trzymająca się sterty kabli podniosła głowę i jej oczy zaświeciły się na niebiesko. I po chwili wydał głos "witaj Darvis i jego gościu"
Przetarłem aż oczy z tego co zobaczyłem, i spytałem się Darvisa jak mu się to udało, ale zamiast niego, odezwał się robót z odpowiedzią na moje pytanie. Po czym Darvis znowu poklikal coś w klawiaturze komputera i robot wyłączył się. Tym razem naprawdę wywołało to spore wrażenie na mnie. Więc spytałem się ponownie Darvisa jak tego dokonał. On odparł że któregoś dnia poślizgnął się i uderzył się głową w szafke, i wtedy doznał olśnienia jak napisać algorytm. I zasiadł do komputera i pisał go aż udało się. Nawet za bardzo się udało powiedział. Byłem zdziwiony jak może coś się za bardzo udać. Pytając się go dlaczego za bardzo, odparł że sam widziałem. Na początku nie wiedziałem o co mu chodzi, więc mnie oświecił. Zadałeś mi pytanie a on ci odpowiedział niepytany nawet za mnie. Chciałem stworzyć robota który będzie znał każdą odpowiedź, a udało mi się stworzyć sztuczną inteligencję. Powiedziałem że chyba to dobrze, lecz on odparł że nie wyobrażam sobie jakie to może przybrac niewyobrażalne skutki. Odparłem by nieprzesadzal i poczekał z tym do rana, bo byłem zbyt śpiący by to wszystko przyjąć do swojej głowy. Stwierdził że też prawda i bym wracał do domu i zjawił się u niego jutro rano. I żebym nikomu nie mówił o tym co widziałem. Tak więc ostatni raz jeszcze spojrzalem na robota i udałem się w kierunku drzwi. W samochodzie dalej rozmyślałem nad tym co właśnie ujrzałem. I zastanawiałem się tylko nad jednym. Czy to był tylko sen czy jednak na prawdę się wydarzyło.
CZYTASZ
Mów Mi Jack
Science FictionPewien wynalazca tworzy robota o imieniu Jack, który zyskuje własną podświadomość co czyni go niezwykłym i wyjątkowym. Przez co staje się głównym celem milionerów, naukowców, ale także złodziei i złych ludzi, którzy zrobią wszystko by za wszelką cen...