1 lipca 1985, ROSE

20 2 0
                                    

Rose Diamond szła szybko chodnikiem tupiąc obcasami. Przed chwilą otrzymała ważny telefon i musiała natychmiast powiadomić o nim dwie osoby. Była to zresztą bardzo nieprzyjemna wiadomość, a wręcz rozpaczliwa, ale Rose szła szybko wcale niewzruszona, a wręcz dumnie, pokonując każdy krok zgrabnie. Jej oczy utkwione były w dali, jak w upragnionym celu. Wiecznie przepracowana, gotowa niczym na kolejne spotkanie służbowe, kobieta przed chwilą dowiedziała się o śmierci matki.

FlowersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz