Pov. Adela
Byliśmy już pod mieszkaniami ja jak zawsze w takich sytuacjach musiałam wysiadać druga żebym nie spierdoliła mu. Wysiadłam i szłam przed Nicolo bo gdyby było inaczej by mnie zabił chyba. Jedziemy windą i czuję jak mnie przeszywa wzrokiem przez co spinają mi się mięśnie. On zauważa to i odwraca wzrok. Wchodzimy do mieszkania Nico, tutaj zawsze czuje się bezpiecznie. Jest w tym mieszkaniu przewaga czerni, szarości i beżu. Patrze na mojego brata a on pokazuje bym usiadła na kanapie. Przykrywam się milusim kocykiem i czekam na niego.
-Tym razem nie masz przejebane tylko chciałem pogadać na spokojnie o tym co się wydarzyło- powiedział spokojnie siadając przede mną
-Ale o czym bo nie rozumiem- ręce chowam pod koc, czy on o tym wie o kurwa nie
-Błysk przerażenia kochana pojawił się w twoim oku kiedy Erwin dał swoją dłoń na twoje kolano- widział ale nie wie z jakiej przyczyny i niech tak pozostanie
-Aa chodzi o to wiesz ostatnio spędzam czas z dziewczynami i one często łapią mnie za kolano i powalają na ziemię- to było pierwsze co mi wpadło do głowy jak on w to uwierzy to będzie cud
-Powiedz prawde mi- powiedział a ja się zestresowałam
-Ale ja mówię prawde- próbowałam go przekonać jakoś
Popatrzył na mnie spokojnie ale wiedziałam że chce coś zrobić. Dotknął mojego kolana jakoś dałam rade być spokojna ale przesuwał rękę powoli wyżej i byłam coraz bardziej zestresowana. Muszę go zatrzymać bo zaraz dostanę ataku paniki.
-Co ty kurwa robisz- podniosłam głos udając wkurwioną a nie przerażoną, od razu odsunął się
-Coś się wydarzyło ale nie chcesz o tym mi powiedzieć- mówi przeszywając mnie wzrokiem
Kurwa rozgryzł mnie. Która godzina 23 o japierdole już.
-Może ja się będę zbierać- mówiłam czując nasilający się ból
-Jest dopiero 23- mówi i ma racje zawsze siedzę do bardzo późnych godzin- ale jeśli chcesz to możesz iść, lecz wiedz że to i tak wyjdzie
-No to ja spadam- przytuliłam się a on odwzajemnił- pa bracie
-Pa siora- delikatnie mi rozczochrał fryzurę bo akurat miałam rozpuszczone włosy
Opuściłam jego mieszkanie szybkim krokiem. Od razu zobaczyłam mojego przepięknego GT-R'a R35. Podejrzewam że Vasquez mi je podwiózł bo nie ma żadnych zarysowań i jest umyte i nawoskowane. Czyli ful serwis za darmo, noi tak można żyć. Wsiadłam do samochodu i odpaliłam go. Mmm przepiękny dźwięk. Kocham ten samochód. Wyruszyłam z parkingu do swojego mieszkania ponieważ nie żyłam jak większość w mieszkaniach tylko na uboczu. Z dala od miasta, w zaciszu gdzieś w lesie. Przepiękna brukowa kostka otoczona kamieniami prowadzi pod sam dom. A nie wjeżdżając w nią można pojechać na tor do driftowania. Jestem pod domem, który wygląda nieziemsko. Jest bardzo nowoczesny i ma system który nazywam mafijny. Dom w kilka sekund staje się opancerzony. To jest to czego potrzebuje. I oczywiście mam basen na dachu z podgrzewaną wodą i jacuzzi. Wchodzę do domu patrząc na przepiękny wystrój w czerni i bieli oraz szarości. Idę do kuchni zostawiam tam kluczyki w drodze do pokoju zabieram laptopa. Wchodzę do pokoju i rzucam się na wygodne łóżko. Przeglądam neta i papiery które wysłał mi Kui. W naszej grupie zajmuję się różnymi sprawami a w szczególności przemytem, transportem i ogólną robotą papierkową. A jakbym mogła zapomnieć zajmuję się także zacieraniem śladu po naszej grupie. Dzięki temu że umiem hackować usuwam niektóre rzeczy z kartotek naszych. Zaczęłam się robić coraz bardziej senna, nie dziwię się jest już 2:34. Odłożyłam laptopa wstałam i poszłam do łazienki wcześniej biorąc ze sobą piżamę. Umyłam się i przebrałam oraz lekko ogranełam. Położyłam się w łóżku i od razu zasnęłam.Pierwszy rozdział wleciał. Mam nadzieję że dobrze się przyjmie. 593 słowa nieźle jak na pierwszy rozdział nowej książki.
CZYTASZ
Nie zawsze to jest miłość
FanfictionMłoda dziewczyna zostaje skrzywdzona. Czy ktoś to zauważy? Czy odbuduje zaufanie do drugiej osoby?