Ogólnie to już teraz zaczną od tego, że jest to bardzo specyficzny ff z supernatural i rozumiem, że niektórzy uznają go za głupie i bezsensownego
Jednak ja szczędzę wam powiem, że poszcząc tego typu historie chce po prostu dobrze się bawić i daje się ponieść wodzy fantazji
Dlatego pamiętajcie by czytać tego one-short z dystansem
Miłego czytania i oficjalnie witam Iris moje nowe dzieckoZnudzona przewróciłam kartki starej księgi. Nie lubiłam bezczynności i chociaż na co dzień brakowało mi chwili wytchnienia, kiedy ta już przychodziła, szybko wychodziła mi bokiem. Dlatego teraz już tylko czekałam aż stanie się coś, czym mogłabym się zająć.
— Wychodzimy. — Rzucił Dean, zgarniając z krzesła swoją skórzaną kurtkę.
Skupiłam spojrzenie na książce, która czasy świetności miała dawno za sobą. Delikatnie mówiąc byłam pokłócona ze starszym Winchesterem. Kochałam go ponad życie jednak kiedy się irytował mówił rzeczy, które uderzały w twój najczulszy punkt. Dlatego, kiedy już się pokłóciliśmy to porządnie. No cóż, wypominanie mi bycie potworem było zdecydowanym przegięciem.
— Nie jedziesz? Jest sprawa. Gniazdo wampirów. — Wtrącił Sam, widocznie chcąc nas pogodzić. Zawsze to robiliśmy. Kiedy dwóch się pożarło, trzeci interweniował. — Pewnie masz już dosyć tego siedzenia w miejscu.
— Nie. Na pewno sobie poradzicie. — Zapewniłam, posyłając im wymuszony uśmiech. Może byłam znudzona. Jednak byłam też zbyt dumna, by odpuścić.
Moja historia była zagmatwana. John przygarnął mnie, gdy miałam osiem lat i z początku ciężko mi się było zaaklimatyzować. Zwłaszcza że mówiąc wprost, byłam potworem. Moi rodzice zostali zabici przez łowców. Wtedy John okazał mi litość i zamiast mnie zabijać czy porzucać adoptował mnie. Jednak nigdy do końca nie byłam dla niego jak dziecko. Bardziej jak pies który musi odpracować, za dobro które go spotkało. Stary Winchester zawsze powtarzał, że jestem jego psem tropiącym i to też robiłam. Miałam świetne zmysły i chyba właśnie dlatego pozwolił mi żyć. Od dnia, kiedy mnie przygarnął, zaczął mnie szkolić i tak lata później, dalej tropiłem potwory. Głównie dlatego, że mimo początkowych trudności stworzyłam z Dean'em i Sammy'm silną więź, przez którą chodziłam za nimi absolutnie wszędzie. Chociaż czasem żarliśmy się jak wściekłe psy. Jednak tak to już chyba jest między rodzeństwo prawda?
— Jasne. — Mruknął mój najstarszy brat, wychodząc.
— Moglibyście przestać zachowywać się jak dzieci. — Stwierdził Sammy przewracając oczami.
— Ja nie odpuszczę i dobrze o tym wiesz. — Zapewniłam, odkładając książkę. — Zrozum, jestem inna i nie umiem o tym zapomnieć. Ciężko mi jest zaakceptować te inność a on doskonale o tym wie. A mimo wszystko w napadach złości nadal mi to wypomina.
— Znasz go. Teraz jest bardziej zły na siebie niż ciebie. — Zauważył i chociaż wiedziałam, że to prawda i tak byłam zła. — Dobra. Odpocznijcie od siebie trochę. Jak zatęsknicie łatwiej wam będzie się pogodzić. — Stwierdził, wychodząc z pokoju.
CZYTASZ
Huntress ・ Supernatural One-short
FanfictionNigdy nie zapominaj dla kogo toczysz swoje wojny