A co gdyby? Pytanie, które pada tak często jak słońce wstaje pytanie które zastanawia w końcu co gdybyś zrobił jednak to a nie to? Co, gdybyś wybrał inną drogę do szkoły? Co gdyby co gdyby? Pytanie, na które wam niestety nie odpowiem, ale chętnie odpowiem wam historię gdzie coś poszło inaczej historię która możecie już znać ale zobaczycie od nowa z innej perspektywy gdzie odpowiecie sobie na pytanie co gdyby? A więc zapraszam rozsiądźcie się wygodnie i zatopcie się po raz kolejny w tym świecie.
Tanjiro nie mógł nic zrobić oprócz przyglądania się chodziarz prubowal, mimo że jego całe ciało drżało prubujac się podnieść ten nie miał takiej możliwości jego ręce były związane a ten był na dodatek przyciskany do ziemi przez filar węża. Tanjiro zostało tylko patrzenie jak filar wiatru testuje nezuko, no cóż, nezuko patrzyła na rękę biało wlosego, który tylko czekał aż demonica nie wytrzyma o wbije swoje kły w jego ciało w końcu demon nie mógł by się powstrzymać racja? W końcu białe jest białe a czarne jest białe, demony są złe i nie mogą być dobre więc demon nie żywiący się ludźmi z własną wolą przecież to idiotyzm racja?
Jednak o dziwo wszystkim nezuko się powstrzymała? Wymownie przekręciła głowę pokazując że jest powyżej tego! A gdy już wszystko miało się ułożyć a tanjiro poczuł ulgę wtedy właśnie też filar wiatru opuścił garde i w jednej chwili rozległ się dźwięk łamania kości a wszyscy zobaczyli deomnice wbijając zęby w palce lewej ręki filaru wiatru odgryzając mu palce.
Mina Tanjiro była trudna do opisania czy to był strach? Czy się poddał? Było jak mieszanina pustki i strachu jedyne co był w stanie wykrztusić to krótkie "Nezuko..." Jednak nikogo w tej chwili nie obchodziły słowa brązowo włosego.
Wszystkie filary w mgnieniu oka znalazły się przy nezuko a ich ostrza pokierowały się w stronę nezuko a po chwili było tylko słychać głośny metaliczny dźwięk gdy ostrza spotkały się z podłożem jednak nie trafiły one w swoją zdobycz nie trafiły w nic a napewno nie Nezuko
Uzui odrazu zaczął się rozglądać za dziewczyną jednak nie mógł jej dostrzec ani usłyszeć za to hashira miłości jak i kamienia już zaczęły opatrywać rany filaru wiatru, zanim zajmę się nim jednostka medyczna. Giyu wpatrywał się ślepo w jeden punkt, a mianowicie rozerwaną linę na ziemi tą, którą był przywiązany tanjiro-coś ty narobił coś my narobili?-wyszeptał kierując swoją głowę do góry zamykając oczy i biorąc głęboki oddech ciesząc się tą smutną chwilą w końcu niedługo miał stracić życie.Tanjiro wykorzystał chwilę szumu, by rozerwać węzeł i pobiegł za zapachem siostry, który no cóż, nie przypominał tego samego co wcześniej, ale nie to teraz było najważniejsze! Tanjiro wiedział, że jego siostra nie mogła być zła wiedział że wszyscy będą chcieli ich zabić ale on zrobi wszystko by udowodnić że nezuko nie jest zła to jego młodsza siostrą i musi on musi ją chronić on musi ją ocalic on znajdzie sposób by nezuko by nezuko znów stała się człowiekiem!
Gdy był już blisko nagle ziemia pod jego nogami zapaliła się różowym płomieniem a chłopak upadł na ziemię obracając się próbując ją ugasić ze swoich nóg.-Tanjiro -usłyszał chłopak a wtedy z drzewa spadła jego siostra z lekkimi poparzeniami na ciele jednak jej ciału już nic nie zagrażało światło? Światło dnia jej nie raniło mogła normalnie chodzić bez obaw o rany była lepsza niż inne demony jako pierwsza przezwyciężyła słońce! Ale jakim cudem? Ta odpowiedź nie była jasna nawet dla samej Nezuko czy mogło to mieć coś wspólnego z oddechem słońca? No cóż, tego może się już nie dowiemy.
Tanjiro spoglądał na siostrę przerażony i mimo że natychmiast wstał i położył rękę na swojej karanie to nie był w stanie jej wyjąć nie był w stanie wymierzyć broni w swoją siostrę po prostu nie dał by rady jej skrzywdzić w końcu miał ją bronić on miał ją ocalić a nie pozbawić ją życia przecież, przecież była jeszcze nadzieja!-Nezuko! Ty wiem, że nie zrobiłaś tego specjalnie proszę cię nie bój się będzie wszystko dobrze-mimo leku na twarzy brata wymalował się pogodny uśmiech i przez całą sytuację nawet przez głowę mu nie przeszło by myśleć o tym czemu ta jest w stanie wytrzymać w świetle dnia bez utraty życia po prostu liczyła się teraz dla niego jego kochana siostra i jej dobro -nie ważne co zrobisz nezuko ja cię nie zostawię więc proszę cię chodźmy -wystawił swą rękę w kierunku demonicy chcąc ją uścisnąć i odejść z stamtąd jak najdalej i kiedy już Nezuko podniosła swoją rękę i można było myśleć że zrobi to samo no cóż wtedy też machnęła szybko rękę a jej rzyły wyszły bardziej nawieszch a jej paznokcie stały się ostrzejsze jeśli można było to nazwać jeszcze paznokcami, brat wiedząc co się szykuje już złapał za ostrze jednak nie zdołał nic zrobić gdy nagle jego ręka upadła bez wladnie na ziemię odcięta od reszty ciała a on mógł tylko spojrzeć na ranę wystraszony a po chwili wydać z siebie agonialny krzyk i paść na kolana, ręką zaczynając tamować krwawiącą ranę.
-Bracie, bracie...jesteś taki nijaki nie zauważyłeś? Dobroduszny Tanjiro prawdziwy bohater-mowiła ze spokojem, ale jednocześnie pogardą nezuko, a to że ta była znów w stanie mówić było chyba najmniej dziwaczną zeczą, jaka obecnie się działa. Jej noga lekko się podniosła po czym mocno uderzyła w głowę tanjiro przez co ten odleciał z siłą uderzenia na drzewo uderzając w nie mocno łamiąc sobie przy okazji rzebra-widzisz może ja nie potrzebuje ratunku?-kontynuowała monolog kobieta podchodząc po mału do swojego "kochanego" brata- wiesz co zrozumiałam coś i wiesz? To wszystko to dar od losu! Nie rozumiesz Tanjiro prawda a zresztą i tak nie zrozumiesz więc po co ja ci będę co kolwiek tłumaczyć po prostu chcę byś wiedział że nie mam ci niczego za złe po prostu odrodzilam się na nowo i wiesz co? Jesteś mi nie potrzebny, będziesz mi tylko zawadzać w mojej nowej misji a trochę mam do roboty muszę znaleźć muzana a filary raczej nie dadzą mi spokoju chodziaz w zasadzie pewnie i tak będą traktować mnie jak zwykłego demona a ciebie jako zdrajcę chodziaz może zlitują się nad tobą i normalnie cię pochowają?-kontynuowała swoim słodkim głosem podchodząc coraz bliżej, trudno było uwierzyć że ta słodka i nie wina dziewczyna mogła mówić takie żeczy, że ta kochająca siostra mogła okazać się potworem, ale jak? Dlaczego?! Czyżby to była wina krwi Muzana? Czy był to szok?
Tanjiro nie był w stanie nic powiedzieć a tym bardziej się nudzić jedynie patrzał ze strachem w oczach na nezuko a po jego policzkach zaczęły lecieć łzy.....
Tego samego dnia z powodu zdrady Nezuko filar wody oraz były filar wody stracili życie popełniając sepuku a Tanjiro kamado brat demonicy został znaleziony martwy w lesie tego dnia narodził się nowy wróg nie tylko dla ludzkości a także dla demonów jednak zanim ta informacja trafi do muzana Nezuko będzie miała do czynienia z następną przeszkodą.
//Koniec rozdziału//
Marcepan:huh! Witam tu autorka i cóż dziękuję za przeczytanie naprawdę wiele to dla mnie znaczy ponieważ wiem że nie było to łatwe ze względu na to iż zdolności pisarskie mam na poziomie minus trzy. Jednak chcę pisać i nie zamierzam się poddawać dlatego, nawet jeśli będzie mieć to z 1 gwiazdkę ja i tak się nie poddam! Wiem że po rozdziale może być masa pytań jednak po mału wszystko będzie odkrywane w fabule jak i mam nadzieję następne rozdziały będą mniej haotyczne czy pojawią się remaky rozdziałów! Ale to zobaczymy w przyszłości a narazie mogę zaprosić was do komentarzy i podzielenia się wrażeniami!
CZYTASZ
Evil Nezuko [PL]
Actionhej prubuje swoich sił więc wchodzisz na własną odpowiedzialność! jest to alternatywna historia w ktrej Nezuko nie udaje się powstrzymać podczas pierwszego spotkania z filarami oraz jej celem będzie pokonać muzana i stać się nowym królem demonów