Słońce chyliło się ku zachodowi. Powietrze mi muskało chłodem, spowodowanym przez narastający wiatr. Zachmurzone niebo powodowało uczucie lekkiej nostalgii , oraz informowało o tym, że zabiera się na deszcz. Ludzie spokojnym tempem, bez strachu że za niedługo spadnie na nich struga wody, kierowali się do swoich domów, sklepów, czy też do biur, w których nie skończyli jeszcze pracy.
Vanessa jednak kierowało się w całkiem inne miejsce. Być może dość abstrakcyjne patrząc na godzinę 18 na zegarku. Szła bowiem do szkoły, w której się uczyła. Z podekscytowaniem maszerowała chodnikiem, myśląc o tym, że już za chwilę zobaczy pana Dominicka. Jej nauczyciela od historii. Żaden mężczyzna nigdy nie podobał jej się tak bardzo jak pan Williams. Zresztą w drugą stronę było chyba tak samo.
Nastolatka przygotowała się na to spotkanie idealnie, tak jak nakazał jej nauczyciel. Ubrała się w koronkową, różową bieliznę, założyła małą czarną, z lekkim rozdarciem nad piersiami, wysokie szpilki na ponad 18 centymetrów. Włosy miała rozpuszczone. Blond kosmyki już wiedziały, że zaniedlugo ich elegancja i ułożenie zostaną zniszczone. Zrobiła sobie nawet makijaż. Czarna kredka i czerwone usta. Wiedziała, że spodoba się to mężczyźnie.
Jakby tego było mało, w torebce miała przygotowane kilka przedmiotów, które na pewno im się przydadzą tej nocy. Dużą garść prezerwatyw, lubrykant, dwa wibratory. Obawiała się, że mężczyzna też weźmie coś ze sobą, a sądząc po jego pomysłach, na pewno nie będzie to aż tak przyjemne, jak sądzi. Na szczęście planowali najpierw napić się wina i popływać w szkolnym basenie. Tak na rozluźnienie, wiedząc co czeka ich tej nocy.
Dominick miał duże kontakty, i bez problemu dostał klucz od szkoły, z dostępem do wszystkich pomieszczeń. Wyłączył kamery, aby mieć pewność, że nikt nie będzie przyglądał się ich poczynaniom. Ta noc miała należeć do nich. Dominik i Vanessa. Noc seksu. Dosłownie. Nauczyciel wiedział, że położy na szali wszystko, i zaszaleje jak nigdy dotąd. Chciał wybawić się za wszelkie czasy, i wprost zakomunikował to Vanessie. Ta niewinna dziewczyna od razu to zrozumiała, i zgodziła się. Chciała tego wszystkiego równie mocno co on. A może nawet i mocniej. Nigdy nie był pewien co siedzi w jej zbereźnej główce.
Dziewczyna wyjęła z kieszeni paczkę papierosów, i błyskawicznie odpaliła jednego, niemal od razu się zaciągając. Miała jeszcze pięć minut marszu do szkoły, dlatego wiedziała, że zdąży go idealnie wypalić.
Tak jak przypuszczała, po chwili stała już pod szkołą, a niedopałek wyrzucała do kosza. Z coraz większą ekscytacją kierowała się w stronę tylnego wejścia do szkoły, od strony kuchni i stołówki. Wiedziała, że Dominick czeka na nią na basenie. Dlatego gdy znalazła sie na bloku sportowym, weszła do jednej z damskich szatni.
Tam przebrała się w jednoczęściowy, dość dużo odsłaniający strój kąpielowy, który podkreślał wszystkie jej atuty. Resztę ubrań zostawiła na ławce i z torebką w dłoni pognała do drzwi prowadzących nad basen.Dominick niemal od razu przełknął ślinę , czując swoja przyszłą partnerkę w prawie całej okazałości. To, że ta się nie wstydziła, jeszcze bardziej go ekscytowało i podobało. On ubrany był aktualnie w zwykle kąpielówki. Garnitur czekał ułożony w którejś z szatni. Wykorzystany będzie później.
— Vanesso. Widzę, że jesteś gotowa. — z rozbawieniem przyznał mężczyznę, zaraz to podchodząc do kobiety. Złożył lekki pocałunek na jej ustach, po czym wrócił do swego wcześniejszego miejsca. Siedział bowiem na kafelkach, nogi trzymając pod taflą wody basenu. Ustawił dokładnie dwie lampki, i wlał do nich równiutko nieco czerwonego wina.
— Już nie mogę się doczekać Dominick. — on wiedział, że nastolatka jest już napalona. Bawiło go to, a zarazem nakręcało. Nie miał jednak zamiaru podniecać się tak szybko. Musiał zachować spokój. Podał jej jedną z lampek , przy czym sam upił kilka łyków z drugiej.