Prolog

13 3 1
                                    

Szylkretowa kotka szła przez gwiezdne łąki. Wtem, poczuła zapach wielu kotów, jakby całego klanu. Nagle usłyszała wołanie:
- Nakrapiany Świcie! - zawołał szary kocur w ciemniejsze pręgi. - Chodź! Coś się dzieje! -
Kotka zaczęła biec w stronę lasu. Zobaczyła całe zbiorowisko kotów siedzących pod skałą.
- Uwaga! - krzyknął rudo - czarny kocur. - Mglisty chce przemówić! -
Wszystkie koty nastawiły uszu.
Kocur siedzący na skale otworzył oczy. Lśniły one jak dwa księżyce w pełni. Wtem powiedział głosem, który unosił się echem nad lasem:
- Nadchodzi nowy ład. Klany będą musiały porzucić dawne zasady. Po tym, nadejdzie piątka. Piątka pochodząca z różnych klanów, lecz podczas podróży będą sobie tak bliscy jak pobratymcy. Nadejdzie mrok.
O poranku, mleko z miodem rozleje się na pokrzywy w kolorze wrzosu. -
Wszystkie koty patrzyły na niego zdziwione. Nakrapiany Świt spojrzała na przyjaciela, Szarego Połyska. Nagle ktoś z przodu zaczął panikować. Wtem rozległy się krzyki:
- Mglisty się rozpływa! -
Szylkretowa kotka jako jedyna wiedziała co się dzieje.
- Słuchajcie! - krzyknęła. - Mglisty zaraz zniknie, a my mamy do przekazania przepowiednię! -
- Nie. - miałknął biały kocur, Śnieżny Wąs. - Klany na ziemii nie mogą się dowiedzieć o przepowiedni. -

Morze ZmartwieńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz