•1•

31 1 0
                                    

Obudziło mnie światło dzienne. Zauważyłam że Moja rodzinna już wstała. Mrugnełam kilka razy by się obudzić, wstałam i potuptałam do dużego pomieszczenia zwanego kuchnią. Podeszłam do swojej miski z jakimś nie dobrym jedzeniem. Nie zjadłam wiele ponieważ zauważylam że Moja Matka wraz z Siostrą idą do ogrodu. Pobiegłam do dużych szklanych drzwi ale dwunożny zamknął je przede mną. Drapałam i próbowałam je otworzyć ale nie dało się. Widziałam jak małe dwunożnych bawią się ze Słoneczną. Słoneczna to moja siostra jest ode mnie młodsza. Matka zawsze mi powtarza że muszę na nią uważać bo jest młodsza ble ble ble. Nienawidzę mojej siostry, kiedyś jak mnie wkurzyła i próbowałam ją zatakować to Matka mnie powstrzymała. Przez to spałam na dworze, przynajmniej łatwiej było mi się wymknąć. Kiedy miałam dosyć patrzyć jak beztrosko moja siostra się bawi poszłam na drugi koniec całego domu i usiadłam na parapecie. Las otacza mój dom, jest wszędzie. Mimo wszystko uwielbiam patrzeć na tą zieleń nie zależnie od pory roku. Kolejne godziny mijały bardzo szybko. Nie zauważyłam kiedy obok mnie pojawiła się biała jak śnieg kocica.
- Córeczko co cię gnębi?- zapytała Śnieżka.
- Nic takiego - Odpowiedziałam pewna że moja matka nie będzie drążyła tematu i pójdzie w swoją stronę.
- Lilu widzę że coś jest nie tak - odpowiedziała niemal natychmiast.
- Po prostu nikt się mną nie przejmuje mogłam bym nawet zniknąć a i tak nikt by nie zauważył - Powiedziałam na jednym wdechu.
- Jesteś zazdrosna że z twoją siostrą spędzam więcej czasu? Lilio to jest dziecinne. Jesteś już duża i nie potrzebujesz tyle uwagi co twoja siostra. Ona jest młodsza co gdybym przestała ją pilnować i poszła do ciebie? Jakby sobie coś zrobiła nigdy tego bym sobie nie wybaczyła. - powiedziała moja matka lekko poirytowana.
- Mamo nie o to chodzi! - chciałam jej powiedzieć ale Śnieżka już zeskoczyła i ruszyła w stronę legowiska. Było już późno chciałam iść się położyć lecz nie chciałam spać w legowisku z matką i siostrą, więc położyłam się na twardym parapecie i starałam się usnąć. Dziś nie miałam siły iść na dwór się przejść bo byłam zmęczona.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejka tu znowu ja! Przepraszam że ten rozdział taki krótki lecz nie mam za bardzo czasu pisać a chciałam dodać jakiś rozdział żebyście mogli coś przeczytać. Jeszcze raz zapraszam was na mojego tiktoka bo robię konkurs na narysowanie okładki na tę opowieść. Tiktoku: wojaczki_konkursy

•Narodzenie nowej historii• Warriors CatsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz