Wiele osób mówiło,że mój ojciec był największym skurwielem,jednak zmienili zdanie kiedy poznali mnie,jego syna. Nazywam się Nathaniel Martinez i cholernie nienawidzę rodziny Vitiello, postanowiłem wykorzystać ich najmłodsze dziecko do swoich celów.
KILKA MIESIĘCY WCZEŚNIEJ
Spoglądam na twarz ojca,kiedy ten podaje mi teczkę z akatami tej wkurwiajacej rodzinki, jego wyraz twarzy ulega zmianie i kiedy słyszę swoje imię,wiem,że chodzi o coś więcej,niż tylko rozmowę.
-Nathaniel mówiłeś,że chcesz na nich zemsty,więc co powiesz na mały układ? Masz rok na rozkochanie w sobie Serafiny Vitiello i tyle samo na zniszczenie jej.
Obyś mnie nie zawiódł synu.-mówi,biorąc potężny łyk whisky,kiwam głową,zgadzając się na tę propozycję.-Zrobię to ojcze, za 12 miesięcy ta suka będzie moja.-i to była jedna z obietnic,które spełniłem,ponieważ bezwzględnie na wszystko,zniszczę ich ukochaną córeczkę, do tego stopnia,że sama siebie znienawidzi.
I to zrobił,życie Serfiny nigdy nie było już takie jak wcześniej, Nathaniel zniszczył wszystko,tak jak obiecał, zrobił z jej życia piekło.
![](https://img.wattpad.com/cover/342851709-288-k31895.jpg)
CZYTASZ
MADNESS
FanficW świecie, w którym wszytko wydaje się idealnie, żyją dwie skłócone od lat rodziny, ale nie jest to historia rodem Romeo i Julii, ponieważ nikt tu się nie zabije z miłości. Vitiello mają wiele sekretów i udają perfekcyjnych aż do bólu, czasem to naw...