Prolog

7 2 0
                                    

Wyszłam na korytarz zaraz po mojej dwugodzinnej karze z panem Smith. Popchnęłam Angelicę Clark, ponieważ zaczęła wyzywać jakiegoś chłopaka, a ja stanęłam w jego obronie, oczywiście ona nie dostała żadnej kary. Gdy zmierzałam w stronę mojej szafki, przechodziłam obok sali muzycznej i usłyszałam z niej muzykę - dźwięki basu, gitary oraz perkusji idealnie się ze sobą komponowały. Wiedziona przyjemnym dla uszu dźwiękiem, otworzyłam drzwi i zajrzałam do środka. Z muzyków, których tam zobaczyłam, poznałam tylko jednego. Za perkusją siedział chłopak, w którego obronie stanęłam przed tą idiotką. Jego twarz była skupiona na bębnach, w które walił, a jego niebieskie oczy błyszczały ekscytacją, która się z tym wiązała. Nawet nie zauważyłam, kiedy drzwi otworzyły się bardziej, a ja stałam jak głupia i wsłuchiwałam się w miłą dla moich uszu muzykę jednak, gdy chłopacy przestali grać zauważyłam, że drzwi są całkiem otworzone.

- Stary mówiłeś, że o tej porze w szkole nikogo z uczniów już nie będzie - Powiedział basista do perkusisty, a ten tylko wzruszył ramionami i wzrok wszystkich powrócił na mnie, zarumieniłam się z zawstydzenia.

- Wybaczcie, nie chciałam przeszkadzać. - Stwierdziłam na szybko i po chwili dodałam - Lepiej już pójdę.

Wyszłam z sali i leniwie skierowałam się w stronę wyjścia, rozmyślając o muzyce, która dźwięcznie brzmiała w moich uszach, słyszałam ją nadal przemieszczając się pustymi korytarzami.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 14, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

The beginning of our storyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz