Rozdział 1: Czemu tak bardzo interesuje Cię ta sukienka?

32 1 0
                                    

Julia Chala spakowała do kartonu wszystkie rzeczy Ewy, które znalazła w jej gabinecie. Smutek ściskał jej serce, a w gardle poczuła dużą gulę nie do przełknięcia. Nie mogła przeboleć tego, co usłyszała w kostnicy. Wszystko wskazywało tylko na jedną osobę, na Łowcę. Przetrzymywał Ewę przez cztery dni związaną. Nie odnaleziono żadnego narzędzia, ale badania wskazywały na nóż myśliwski. Serca Ewy również nie było w pobliżu. Chciała dorwać sukinsyna jak najszybciej, była winna to Ewie. Miała zamiar dokończyć sprawę, aby pomścić nie tylko tamte kobiety, ale również swoją koleżankę z pracy. Znały się od wielu lat, nad każdą sprawą pracowały razem. Wtedy w parku nie sądziła, że znajdą akurat ciało komisarz. Przez całą drogę modliła się, aby to nie była ona. Morderca sobie z nich zakpił po raz kolejny, dając znak, że z powrotem wrócił.

— Mogę w czymś pomóc?

Odwróciła się, gdy do gabinetu wszedł niezauważalnie Celak. Skinęła głową i wskazała na karton.

— Trzeba przekazać te rzeczy córce Zawidzkiej. Ja nie dam rady.

— Ja nie mogę, bo jestem zdrajcą.

— Dlaczego tak mówisz?

Policjant spuścił głowę, nie patrząc w oczy Chali.

— Ewa Zawidzka została odtrącona od sprawy ze względu na wyciek informacji. To ja przekazywałem wszystkie informacje Chodeckiemu.

Wzięła głęboki oddech, przetrawiając jego słowa.

— To przez Ciebie Ewa została odtrącona od sprawy! Myślano, że ona przekazywała informacje. Ty jesteś odpowiedzialny za jej śmierć. Pojechała tam sama, działała sama. Nie chciała nawet zabrać mnie ze sobą!

— Mam do spłacenia wiele długów, bo mój syn jest chory.

Policjantka poczuła świeże łzy na policzkach. Wytarła je szybko wierzchem dłoni i stanęła przed Celakiem.

— Zawsze podejrzewałam Ciebie, że to Ty sprzedajesz informacje, ale ty zaprzeczałeś. Dlaczego teraz?

— Gdybym nie handlował informacjami, Ewa Zawidzka nadal by żyła. — Podszedł do byłego biurka Ewy. — Jestem gotów ponieść konsekwencje.

Chala zobaczyła, jak wyjął swoją broń oraz odznakę. Przeszła na stronę biurka i zatrzymała po chwili Celaka, gdy ten miał zamiar wyjść.

— Na co Twój syn choruje?

Odwrócił się do niej.

— Na padaczkę. Leki mu pomagają, ale czasami ma konwulsje. Ubezpieczenie nie pokrywa całych kosztów leczenia.

Pociągnęła nosem i położyła dłonie płasko na biurku.

— Dlaczego nic nie mówiłeś?

— Tutaj nikt nie mówi o swoich problemach.

Chala miała mętlik w głowie. Przejęła sprawę Ewy i teraz to ona dowodziła. Seklucki nie mógł się o tym dowiedzieć, inaczej mogło rozpętać się istne piekło na całym komisariacie. Licząc do trzech, zwróciła się do Celaka:

— Dobrze, tej rozmowy nigdy nie było. Zapomnę o Twoich słowach.

— Nie doniesiesz do Biura Spraw Wewnętrznych?

— Ważne, że się przyznałeś. — Chwyciła jego broń oraz odznakę i zwróciła je mężczyźnie. — Chcę pomścić śmierć Ewy. Pomożesz mi w tym?

— Naturalnie. Jestem to winien Ewie Zawidzkiej.

— Będę miała Cię na oku. To Twoja ostatnia szansa.

Łowca #2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz