Życie i śmierć to pewne aspekty naszej egzystencji. Błądzimy w labiryncie przeznaczenia, czasami trafiając na bardziej przychylne drogi. Los się do nas uśmiechnie, łagodząc delikatnie nasze ścieżki. Cóż, w przypadku ludzkości o sprzyjającym losie nie było jednak mowy. Nawarzyli piwa, którego nie byli w stanie wypić.
Doprowadzili do katastrofy, na zawsze zmieniając ich dotychczasowe życie. Pchała ich chciwość, jedna z najbardziej ludzkich cech. Wystarczyła obietnica sporych pieniędzy, żeby wymarła połowa planety. A to wszystko przez niebezpieczny eksperyment, który opuścił drzwi jednego z laboratoriów.
Życie i Śmierć to Zbawiciele, którzy pojawili się z odsieczą. Niebieski płomień, który podarowali wciąż żyjącym i nie opętanym przez Mgłę uratował ich przez rychłą zagładą. Jednak, tak jak zawsze, w brutalnym świecie nie ma nic za darmo. A cena jakiej zażądali była niesamowicie wysoka, jednak czy można było tak mówić w porównaniu do zasług za jakie oczekiwali zapłaty? Przecież to tylko dzięki nim na świecie pozostało jakiekolwiek życie.
Jedna martwa dusza pozna odór drugiej, bez najmniejszego problemu. Nie przeszkodzi w tym nawet idealnie nałożona maska, nieruszana od lat, o którą skrupulatnie dbano. Bo przecież nawet ona nie jest w stanie powstrzymać tego obrzydliwego smrodu. Zwłaszcza wtedy, gdy epicentrum rozkładu znajduje się prosto w sercu. W tym przypadku nie było szans na ratunek, pozostało tylko powolne gnicie i oczekiwanie na koniec.
Adrenalina? Rozkoszne uczucie. Stąpanie na granicy śmierci? Szybkie uzależnienie. A niebezpieczeństwo? Cóż, niebezpieczeństwo jest bliżej niż możesz sobie wyobrazić.