Rozdział 2

457 10 5
                                    

  Moje usta się rozchyliły ze zdziwienia.
Adrien Santan napisał mi, że jestem urocza. Poczułam motylki w brzuchu. Zawsze myślałam, że Adrien jest mi obojętny. Teraz jednak było inaczej.
  Poczułam coś do niego.
Ja, Hailie Monet poczułam coś do Adriena Santana. Niedowierzałam własnym myślom.
Ciekawe czy on też to czuje?
Głupia Hailie.
 
  Drzwi do mojej sypialni się otworzyły.
-Will!
Byłam bardzo szczęśliwa z wizyty mojego ulubionego brata.
-Cześć malutka-powiedział widocznie też szczęśliwy z mojego widoku-Wszystko dobrze?
-Tak-zarumieniłam się o wspomnieniu, o tym, co myślałam przed chwilą
-W takim razie dlaczego piszesz z Adrienem?
Byłam trochę zdezorientowana. Po pierwsze, ja z nim nie piszę, a po drugie skąd on to wie? Popatrzyłam na swój telefon. Wyświetlacz był włączony a na nim ikonka za napisem:
Chat
Adrien Santan
Super, jeszcze tego brakowało.
-To on coś do mnie napisał.
-Czy to coś o czym powinienem wiedzieć?
Nie wiedziałam co powiedzieć. Po chwili zastanowienia przypomniałam sobie, że miałam powiedzieć Vincentowi, że Adrien chciał z nim pogadać.
- Adrien był tutaj z jakąś sprawą do Vincenta. Czy on też już przyjechał?
-Jeszcze nie, ale za 2 godziny powinien. Dziękuje, że mi powiedziałaś malutka.
Wyszedł z pokoju zostawiając mnie samą. Jak wychodził mignęła mi jeszcze twarz Danilo.
Padłam na łóżko. Byłam zaciekawiona, dlaczego Adrien tak do mnie napisał. Wzięłam telefon do ręki i odbyłam z nim chat:
Ja* To był komplement czy co?
On* A czułaś się jakby to był komplement?
Ja* Tak. Czy tak powinnam się czuć?
On* Tak perełko.
To ostatnie słowo zdziwiło mnie najbardziej.

Piszcie w kom czy się podoba. Na 5🌟 piszę kolejną część. 🌈✨

Adrien x HailieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz