(Mały reminder:One shot został napisany wspólnie z Misaczeq)
W tak bajkowy wieczór warto wykorzystać okazję i pójść zaszaleć na mieście. Zatłoczone ulice chętnie oferują rozmaite rozrywki w postaci klubów czy barów. Różno-kolorowe neony zachęcają do wejścia do środka i skosztowania nieco luzu i zabawy.
To właśnie stało się w przypadku dwóch młodych mężczyzn, którzy od kilku godzin zasiadali w wygodnych, skórzanych fotelach baru, popijając ostatnie szklanki trunku. Światła uliczne paliły się intensywnie, perfekcyjnie oświetlając pasmo dróg prowadzących do ich domu. Po kilku godzinach czerpania przyjemności ze wspólnego wypadu postanowili udać się do mieszkania.
-Ja zapłacę- odezwał się wyższy z mężczyzn.
-Nie, Hyunjin nie trzeba, ty zawsze płacisz- mruknął w jego stronę lekko podpity blondyn.
Chłopak uśmiechnął się na jego słowa, ale uparcie podał barmanowi parę banknotów na co ten drugi przewrócił oczami pokazując przy tym swoje widoczne niezadowolenie.
Dominant objął go ramieniem aby ten się nie przewrócił przez swój stan chodź sam miał w sobie parę wypitych drinków alkoholowych.
Gdy ciemnowłosy przysunął go do siebie Felix sięgnął dłonią, by potrzymać jego spoczywającą w powietrzu dłoń.
Wyszli na zewnątrz gdzie ciepły wiatr przyjemnie muskał im włosy.
Stukając butami o kostkę brukową chodnika mijali kolejne wystawy sklepowe i zakręty w drodze do swojego mieszkania.Jasnowłosy ciekawsko ciekawsko rozgaldał się do okoła skanując przy tym wzrokiem każdy napotkanym budynek, jakby nigdy wcześniej go niewidział, a tak naprawdę wiele razy już przemierzał te ulice.
Czasami spoglądał na Hyunjina z uśmiechem. Mimo tego, że młodszy nie chciał zwracać na siebie dużej uwagi, jego wargi cały czas unosiły się szerzej.
Jego partner widząc kątem oka słoneczny wyraz twarzy swojego chłopaka również uśmiechnął się lekko pod nosem.
-Co mi się tak przyglądasz?- zagadnął rozbawiony.
-Co? Nie, nic nic...- odpowiedział mu, wracając wzrokiem na drogę przed sobą.
-No coś Ty, powiedz- zachęcał go
-ze mną możesz być szczery pozatym robisz ro zbyt intensywnie abym to tak poprstu przegapił.-Blondyn jedynie przeleciał go od góry do dołu wzrokiem idąc dalej. Nigdy nie mógł napatrzeć się na jego pełne wargi i czekoladowe oczy, które jakimś cudem zawsze wprowadzały go w obłęd, z którego za każdym razem trudniej było się wyrwać.
-Nie ważne- odpowiedział nagle.
Na to mężczyzna uniósł jedną brew do góry I szybkim krokiem dogonił go.
-Hej hej, ale chyba się nie obrazisz teraz co?- spytał.
-Skąd, dlaczego miałbym? Źle mi patrzy z oczu?- zapytał z lekkim śmiechem.
-A już myślałem- zaśmiał się- a do twoich oczu nie mam się absolutnie do czego przyczepić.. są piękne.- odparł nostalgicznie i uśmiechnął się szeroko.
Na te słowa policzki blondyna przybrały lekko-czerwony kolor. Spojrzał na mężczyznę kątem oka, po czym szybko wrócił do wpatrywania się w brudną kostkę chodnika. Nie mógł jednak ukryć lekkiego uśmiechu, który z każdą sekundą ciszy powiększał się.
-Dziękuję.- mruknął cicho w jego stronę.
W tym samym momencie dotarli pod swój blok. Po wejściu na klatkę schodową zawołali windę za pomocą guzika i cierpliwie czekali.
Gdy drzwi się rozsunęły weszli do środka i w ciszy jechali na 6 piętro.
CZYTASZ
You Got Me Down Bad
Фанфик"I looked at him as a friend... until I realized I loved him..." Idealną noc należy wykorzystać w idelany sposób, od imprezy w klubach po popijawy w barze. Hyunjin i Felix spróbują razem sięgnąć gwiazd, dając sobie niezmącona ilość komfortu i podbij...