Za wspólne lata,
za cierpliwość i wyrozumiałość
za łzy smutku i wzruszenia,
za śmiech i strach, i wszystko pomiędzy,
za przemyślenia i refleksje,
za odkrywanie,
za poprawianie,
za naukę o sobie i o świecie,
za obecność,
za cholernie dobrą zabawę,
za wspomnienia, które zostaną na zawsze,
za bycie Dzieckiem Mallaroy
– dziękuję.
Wasza i z Wami, i murem za każdym, kogo zepchnięto na margines,
Antyarktyka