TW: gore stuff
><<>><<>><<>><<>><<>><<>><<>><<>><<>><<>><<>><<>><<>><
"Tatusiu? Czemu mama odeszła od nas? Wyszła do babci krzycząc że ciebie nienawidzi. Czemu coś źle zrobiliśmy?"
"Tak. Ja coś źle zrobiłem i to wszystko będzie się za mną ciągło tak jak i to co mam zamiar zrobić....."
(((((((((((((((((((((((((((())))))))))))))))))))
"Eksperyment 000-000-001. Jak twoja pobudka? Elektryzująca przypuszczam." Powiedział Profesor !#%%^
".... Walnąłeś mnie prądem jak bym była jakimś robotem. To bardzo elektryzująca" Odpowiedziała 15 letnia dziewczyna podczas kiedy trzymała w ręce czerwoną róże którą malowała na biało farbami. Stanęła po chwili na nogi i podeszła do tej szyby i uderzyła w nią pięścią.
"Nie denerwuj się bo złość piękności szkodzi. A ty dopiero 15 lat taka młoda." Powiedział sprawdzając jej pliki jeszcze raz. Robi tak codziennie. Patrzy na opis jej pliki przed tym wszystkim. Wyciągną z kartoteki młodej dziewczyny jej zdjęcie za czasów dzieciństwa .
"Mi już nic nie zaszkodzi. Ani mojemu ciele ani twarzy. Wszystko pokryte w bliznach przez t-" Dziewczyna nie zdążyła dokończyć ponieważ przerwała jej jedna z asystentek profesora !#%%^
"Szefie eksperyment 000-000-005 się wydostał!" Krzyknęła po czym pociągnęła dźwignie która aktywowała alarm. Dziewczyna się przyzwyczaiła do tego. Wszyscy panikują a ona usiadła sobie oparta o tylną ścianę żeby widzieć to wszystko przez okno. Czy bardziej szybę. Szybę która oddzielała ją od reszty laboratorium.
Każdy eksperyment ma swoją własną komorę, oni nazywają to "pokojami" chociaż bardziej przypomina cele w szpitalu psychiatrycznym. Białe ściany z gąbkami, łóżko które jest po prostu materacem i tyle. Jedyne co to wyróżnia to jest szyba, szyba zamiast ściany na korytarz. Nie da jej się zniszczyć w żaden sposób. Ona była tylko po to żeby profesorzy mogli widzieć co ich małe zabaweczki robią w danym czasie. Kamer nie ma ponieważ niektórzy je rozwalali i z ich części robili karty.
Powiedzmy że co do drzwi.... to miały słabe zabezpieczenia, do czasu. Każdy miał zwykłą kartę zrobioną z metalu z małym niebieskim elementem. to wszystko było w częściach kamer. Dlatego je zlikwidowano. Ale mniejsza z tym. Ulepszyli to niestety i nie da się tak łatwo wydostać jak kiedyś. Ulepszyli też wyjścia. Jak je ulepszyli? Otóż jak jest alarm to wszystkie korytarze się przedzielają specjalnymi drzwiami które tylko niektóre moce potrafią rozwalić, przy wyjściu czeka jednak niespodzianka... w skrócie za nim zdąży eksperyment rozwalić te drzwi wszystkie to ochrona zbiera się przy wyjściu. Możecie myśleć że "o ale to z pistoletami i tarczami to łatwo się ich załatwi". Otóż nie. Ci mają jakieś pistolety specjalnie stworzone przez laboratorium które uniemożliwia ruch eksperymentowi jak cię w niego trafi.
A no i mają miotacze ognia. Dlaczego? Bo z rok temu eksperymentowali z lodem. Dlatego je mają.
Po chwili alarm ustał. W końcu ten głośny wkurzający dźwięk ustał.
Dziwne. Oni próbują. I to nie raz. Zrozumiane że chcą uciec lecz i tak. Raz spróbują, przekonują że się nie da. Drugi raz próbują, dostają ostrzeżenie. Trzeci raz, pokazują co się dzieje z osobami który próbowali uciec 4 razy. Za czwartym razem, ahhh za czwartym razem.... odbierają twój "dar". Bolesne jest to oraz zostają nie przyjemne blizny. Po czym eksperymentują na tobie znowu i zabawa od nowa.
Tylko tym razem za każdym razem kiedy spróbujesz uciec to ci "dar" odbierają i dają nowy. Te dary to nic fajnego. Można sobie nimi krzywdę zrobić a je biorą od osób które nawet nie powinny być na tym świecie bądź je sami tworzą przy pomocy substancji których nikt nie powinien nigdy odkryć. Nie dowiedzieliście się jeszcze jednej rzeczy. Jak się daje dary i odbiera. Dajcie mi wyjaśnić
CZYTASZ
Eksperyment
Teen FictionRóża młoda dziewczyna. A bardziej dziecko została zabrana do laboratorium. Z dala od ludzkości przez kilkanaście lat. Zamknięta w pokoju z szybą jak wielu więcej.