AMELIA
- Mel zerknij. Myślę, że on będzie miał ogromnego penisa. - Usłyszałam głos i wyrwałam się z letargu, po czym gwałtownie odwróciłam w stronę swojej przyjaciółki uciszając ją i szturchając, nerwowo sprawdzając, czy nikt jej nie usłyszał. Chyba nikt, choć ruch w kawiarni był wyjątkowo duży. Co chwilę było słychać szuranie krzeseł i stukanie sztućców.
- Cii! Cher! Możesz nie w miejscu publicznym? O czym ty w ogóle mówisz?- zapytałam, zaskoczona jej bezpośredniością i nagłą zmianą tematu. Po tylu latach znajomości powinnam być przyzwyczajona do takich rzeczy, ale ciągle nie jestem.
Dziewczyna zaśmiała się i poprawiła, opierając jedną nogę o krzesło. W jej oczach goniły radosne ogniki, a na twarzy znajdował się wielki uśmiech. Cher posłała mi znaczące spojrzenia, bym zerknęła tam, gdzie ona, a ja zaciekawiona odwróciłam się i zobaczyłam mężczyznę przy ladzie, o którego prawdopodobnie jej chodziło.
Był tam, opierając się o drewniany blat. Jego szerokie ramiona i pewna siebie postawa przyciągnęły moją uwagę, a serce zaczęło nieoczekiwanie bić mocniej. Siedząc na wygodnym fotelu, nie mogłam oderwać od niego swojego wzroku. Był jak olbrzym w tłumie, emanujący nie znoszącym sprzeciwu charakterem i męskością. Nawet ubrany w luźny dres, nie dało się nie zauważyć, zarysów mięśni, które napinały się przy każdym minimalnym ruchu. Jego przyciemnione włosy były krótkie, a twarz wyrażała zdecydowanie, choć jednocześnie zachowywał pewną tajemniczość, jakby zajmował się biznesowymi sprawami, a nie kupował kawę. Zza jego kołnierza dojrzałam rysunki, które pewnie wiły się z barków i szyi aż w dół po plecach. Poczułam nagłą ochotę sprawdzić to i przesunąć po nich ręką, ale powstrzymałam się, zanim bym zrobiła coś głupiego. Mężczyzna stał do nas profilem, ale robił piekielnie dobre wrażenie.
Skrzywiłam się, gdy na moich oczach, dziewczyna siedząca niedaleko nas, blondynka z wielkim tyłkiem upchniętym w spodniach typu jeans, wstała i kręcąc tym swoim tyłkiem ruszyła w jego stronę, po czym otarła się o niego, udając, że nie ma na tyle miejsca, by mogła przejść na drugą stronę do łazienki. Oczywiście jego wzrok pociągnął się od razu w jej kierunku, przez co mogłam zobaczyć jego twarz. Nie jestem skłonna do oceniania i do przeklinania, ale to była pieprzona perfekcja. Ostre rysy twarzy, ciemne oczy, krótki zarost na szczęce i ten zadziorny uśmiech... Możliwe, że wyrwał mi się cichy jęk, gdy zakończył rozmowę z kelnerem, odwrócił się i ruszył za dziewczyną, która się o niego otarła, znikając nam z oczu.
- Ehh... Nie mój typ. - powiedziałam próbując wrócić do rzeczywistości i odwracając się z powrotem do koleżanki. Choć nie ukrywam, że zrobiło mi się niewiarygodnie gorąco na jego widok, to miałam głupią nadzieję, że to pewnie było to przez tą ogromną ilość kawy, którą pochłonęłam w ostatnich trzydziestu minutach. Przyjaciółka chrząknęła, by pokazać mi, że nie wierzy w moje słowa.
- Dziewczyno, nie musi być w twoim typie, żeby się trochę pobawić. Widziałaś to ciałko? Aż się prosi, by go złapać za co nieco! - skarciła mnie, rozglądając się jeszcze za nim, a ja pociągnęłam końcówkę kawy i przełknęłam ją szybko, by nie się nią nie zakrztusić, gdybym znów na niego spojrzała. Przechodząca koło nas starsza kobieta zatrzymała się raptownie. Odwróciła się w stronę naszego stolika i pochylając się, zerkając to na mnie, to na Cher, wysyczała piszczącym głosem:
- Powinniście się wstydzić rozpustnice! - po czym odchyliła się i odeszła szybkim krokiem, przytrzymując blisko siebie torebkę. Rozumiałyśmy się gdy tylko zamknęły się za nią drzwi wejściowe.
- Rozpustnice tak! - zawołała dziewczyna, dusząc się ze śmiechu i kładąc się praktycznie na krześle. Prychnęłam, próbując znowu uspokoić przyjaciółkę. Ta babka nawet sobie nie zdaje sprawy, z tego jak bardzo się myli. A przynajmniej w mojej kwestii. Co do seksualnego poczynania Cher nie daję głowy, ale mimo to, nie nazwałabym jej tak. Po prostu dziewczyna przeżyła w swoim życiu wiele rozczarowań, ma za sobą kilka nieudanych związków i teraz bierze z życia tyle ile chce.

CZYTASZ
Mam cię, kochanie
Hombres LoboTa opowieść przenosi nas w magiczny świat pełen przygód, miłości i odkryć. Dalia to młoda i niezależna dziewczyna, której życie zmienia się, gdy dowiaduje się, że jest zaginioną księżniczką dawno zapomnianego królestwa. Jej spokojne dotychczas życie...