Był dość chłodny wrześniowy poranek. Czekałam na mojego starszego brata który zgodził się mnie zawieść do mojej nowej szkoły. Stres mnie opanował do tego stopnia, że całą drogę siedziałam cicho i myślałam tylko o liceum. Gdy dojechaliśmy i wysiadłam poczułam się lepiej. Stres zaczął opadać i pojawiła się ekscytacja nowym miejscem. Zaraz po odnalezieniu swojej sali podeszła do mnie dosyć wysoka blondyna i się przywitała.
-Hej jestem Jasmine-przywitała się z radością
-Hejka a ja jestem Oliwia, miło mi Cię poznać
-Mi Ciebie również-odpowiedziała radośnie-jak chcesz usiądziemy razem
-Nie ma sprawy
Naszą pierwszą lekcją był angielski czyli jeden z moich ulubionych przedmiotów. Słuchałam mojego ulubionego nauczyciela do pewnego momentu. Kiedy się spojrzałam na lewo dostrzegłam samotnie siedzącego chłopaka i wydawał się na przygnębionego. Miał ciemne dosyć włosy jak i ciemne oczy. Był ubrany również ubrany na sportowo. Miałam ochotę zagadać na przerwie choć brak mi było odwagi.
***
Lekcje skończyłam o trzeciej. Cieszyłam się, że mogę w końcu odpocząć bo pierwszy dzień w szkole mnie bardzo zmęczył. A co najgorsze nadal myślałam o tym brunecie z klasy. Nie umiałam sobie zastąpić głowy niczym innym. W pewnym momencie kiedy szłam zamyślona wpadłam w dosyć wysokiego blondyna aż zakręciło mi się w głowie i upadłam.
-Hej młoda nic się nie stało ? -spytał się z przerażenia
-Hej, jest wszystko w porządku naprawdę
-Oki. A tak w ogóle mam na imię Thomas a ty?
-Ja mam na imię Oliwia-odpowiedziałam
-Może byśmy wyskoczyli jutro na jakąś kawę?-spytał-zaraz po szkole.
-Jasne może być-odpowiedziałam-jesteśmy umówieni
To był dla mnie stresujący jak i super kończący się dzień w szkole pomijając upadek ale chyba oprócz lekkiego bólu kostki nic innego mnie nie boli.

YOU ARE READING
Wrong Love
Roman pour AdolescentsDziewczyna imieniem Oliwia zaczyna naukę w liceum. Jednak pierwszy chłopak w którym się zakochuje zmienia się całkowicie i nie jest tym samym co poznała mimo wszystko nie umie zerwać. W klasie znajduję się inny chłopak który spełniłby jej oczekiwani...