Rozdział VII
Rano obudziła mnie Julka, która weszła do mojego pokoju.
-Dzień dobry misia- powiedziała z lekkim uśmiechem, po czym wskoczyła do mnie na łóżko.- To co dzisiaj robimy?
-Hmm....no nie wiem. Może lina park?- zaproponowałam
-Ooo....to niezły pomysł. A może zadzwonimy do Jai'a i Luke'a i spytamy czy idę z nami. Julka zadzwoniła do Luke'a po tym zapytała.
Hej księżniczko co jest?- zapytał zatroskany chłopak.
Wszystko dobrze. Chcecie iść dzisiaj z nami do lina parku?
Dzisiaj zbytnio nie mamy czasu.....przepraszamy.
Nie ma sprawy, może innym razem.
Pożegnali się na pożegnanie, po czym odłożyła słuchawkę.
-Nie mogą- posmutniała Julka
-To nic...będziemy bawić się dobrze i bez niech- zachichotałam.
-A może babski wieczór?- zaproponowała współlokatorka.
-Dobry pomysł- uśmiechnęłam się.
Julka poszła do swojego pokoju, po czym sięgnęłam do szafy z ubraniami. Weszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic, ubrałam się i pomalowałam. Dzisiejszy dzień był ciepły, dlatego założyłam biały t-shirt z czarnym napisem forever do tego krótkie, czarne spodenki.
Tak ubrana zeszłam na śniadanie. Przy stole zobaczyłam jak Julka wcina musli. Sięgnęłam do szafki i zrobiłam to co ona.
-Aww...takie twins- zaśmiała się Julka.
-No, no, no, jeszcze czego- wybuchnęłam śmiechem.
-Wredota, zemszczę się jeszcze zobaczysz.- zaśmiała się...po czym oby dwie zaczęłyśmy płakać ze śmiechu...chodziaż szczerze.....nwm co nas tak rozbawiło.
Kiedy wybiła godzina 15:00 postanowiłyśmy, że najpierw pójdziemy na lody. Stojąc w kolejce wybrałyśmy sobie smaki. Ja wzięłam tiramisu, truskawkę, a Jula nutella, mięta, ponieważ były to jej ulubione smaki.
Gdy wyszłyśmy z lodziarni, popędzając do lina parku zobaczyłyśmy na godzinę, była już 16:00.
Będąc na miejscu, panie nas zabezpieczyły, po czym kazały wejść na trasę. Miałyśmy trudną. Była mega trudna, i była baaardzo wysoko. Zjeżdżając krzyknęłam
-Julka!!! NIEEE!!!! Pomocy!!!
Julka leżała nieprzytomna na ziemi, ponieważ linka się urwała. Byłam bardzo załamana, płakałam....
CZYTASZ
JJ | J.B |
Fanfiction"Moje marzenia się nigdy nie spełnią" myśli tak Patrycja. Aż w końcu wszystko się udało. Spełnia marzenia ze swoim chłopakiem w którym kocha się już bardzo długi czas. Czy wszystko się dobrze ułoży? Czy pomysł z wyjazdem do LA będzie dobrym pomysłem...