Prolog

19 1 1
                                    

Jestem Sasha mieszkam w nadzwyczaj spokojnym stadzie. Jestem jego księżniczką. Mam wielu przyjaciół. Mój ojciec zginął zaraz po moich urodzinach chronił mnie i matkę przed kłusownikami udało mu się uciekłyśmy ale on niestety nie przeżył. Można więc powiedzieć że oddał za mnie życie. Moja mama po jego śmierci dostała fioła na punkcie mojego bezpieczeństwa nie chciała bym skończyła jak ojciec ustaliła mi więc mnóstwo zasad. Jedna z nich polegała na tym abym nigdy nie wyszła na Saharę która mieściła się poza naszym ogromnym Królestwem.
Pewnego dnia uznałam , że wybiorę się tam co złego może się stać? Spytałam się szeptem ,,Nic" odpowiedziałam sobie również szeptem nic się nie stanie to tylko Pustynia. Stało się moje łapki przekroczyły granicę i tak jak myślałam nic się nie wydarzyło. Do czasu gdy nie zostałam zauważona przez jakieś zwierzę nie byłam do końca pewna jaka była to rasa ale było spore. Po chwili zauważyłam, że była to pantera przeraziłam się. Gdy zwierzę mnie zauważyło od razu schowało się za dość sporą górkę piasku. Nagle zauważyłam że jestem otoczona przez zwierzęta nie patrząc za siebie zaczełam uciekać. Miałam wrażenie , że siedzą mi na ogonie. Zanim się uspokoiłam cała zdyszana wpadłam na kogoś. Tym kimś była moja mama.

Sasha [Zawieszona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz