Rozdział 1 porwanie

71 5 0
                                    

Dziś wstałam wyjątkowo wcześnie więc postanowiłam pójść na siłownię. Gdy zeszłam na dół nikogo nie zastałam. Pomyślałam że Święta trójca pewnie jeszcze odsypiają po wczorajszej imprezie , a Will z Vincentem pojechali do biura pracować . Zaszłam po drodze do kuchni po szklankę wody i poszłam na siłownię. Na siłowni nikogo nie było co było bardzo dobrą wiadomością. Założyłam słuchawki i puściłam sobie jedną z ulubionych playlist po chwili zaczęłam trening. Gdy skończyłam trening miałam iść do swojego pokoju , po drodze weszłam do kuchni odłożyć szklankę do zmywarki. Gdy już miałam wychodzić usłyszałam za sobą huk. Szybko się odwróciłam a tam kilku mężczyzn celowali we mnie z broni.
-Witam słynną perełkę Monetów -powiedział jeden mężczyzna.
-Czego ode mnie chcecie?! -zapytałam przez strach
-Hasło do konta bankowego -powiedział ten sam mężczyzna.
-Nie znam żadnego hasła do konta bankowego- powiedziałam o wiele głośniej niż zwykle. Bardzo się bałam że bracią coś mogą zrobić. Nie zauważyłam jak jeden z porywaczy podchodzi do mnie od tyłu. Przyłożył mi do ust chusteczkę nasączoną środkiem nasennym. Nie mogłam nic powieki powoli zaczeły mi ciążyć. Dalej nic nie pamiętam co się działo bo zasnęłam.

rodzina monet (moja wersja) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz