~co ja teraz zrobie?- rozmyślała sabi i przeklinała życie. Nic dziwnego właśnie dowiedziala się że nie jest w stanie spodka idoli.
- córeczko?- zapytała jej matka. Nie usłyszała odpowiedzi- Będą jeszcze inne koncerty.
-czy ja do nich wogóle dożyję?
Matka wyszła z pokoju*co się nie odzywasz??*- wypisywał jej przyjaciel Ivan (tak ten że słoweni).
* sory nie mam siły..*
* kiedy przyjeżdżasz?*
*16 grudnia a co?*
*nic po prostu chce się z tobą spodkac*~przecież jej nie powiem że wiem o raku..°
Dni mijały nie ubłagalnie zostały 4 dni do koncertu. Sabi czuła się coraz gorzej.
Dziewczyna poszła na badania niestety nie było widać poprawy. Czuła się coraz gorzej, włosy zaczęły jej wypadać. Cała się pezuzteczna i bezwładna (pani z polskiego była by że mnie dumna tyle opisów emocji).~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
☆♡ PRZEPTASZAM ZE KTÓTKIE ALE W NAJBLIRZSZYM CZASIE NAPISZE 3 DZIAŁ♡☆
CZYTASZ
za vedno
FanfictionSabrina ma 16 lat jest wielką fanką rocka i metalu. Zwłaszcza zespołu joker out (jedzegoz najlepszych na świecie). Jednak w jej życiu nadchodzi wielka zmiana. Chwile przed koncertem jo w jej kraju wykryto u niej raka.