~przekleństwa~|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Siedziałem na kanapie w salonie oglądając ,,Szpital" gdy ktoś zapukał do drzwi.
Szybko wstałem i otworzyłem Japonii którą wcześniej zaprosiłem.
-Cześć Japi- Przywitałem się z mangozjebem(Kiedyś spytałem się mamy czy mangozjeb pisze się razem czy oddzielnie ~Dop.aut~).
-Yā(cześć)- odpowiedziała z entuzjazmem-gotowy na maraton anime?-||||||||||skip time||||||||||||
W trakcie oglądania (ulu anime) dowiedziałem sie że będzie impreza u Ruska, oraz że jestem zaproszony.
Gdy Japonia wróciła do siebie się szykować, stwierdziłem że...jestem zmęczony i ide się kimnąć na godzinkę lub dwie przygotowując się również mentalnie na jutrzejszego kaca i brak chęci do życia.Idąc po schodach podknołem się o... Sam nie wiem co i oczywiście spałem
-KURWAAAAAAAAA- wydarłem się tak żeby mnie przypadkiem sąsiedzi nieusłyszeli, poczym ponownie próbowałem wejść na górę.
Udało się.
Poszedłem do mojej nory i padłem na łóżko zmęczony nie wiem czym...oddychaniem może, kto wie. Zasnąłem niemalże od razu.||||||||skip time bo why not||||||||
Po trzech godzinach wstałem, ubrałem się, i wyszedłem z domu do monopolowego po dwie wódki dla gospodarza. Po jakiś czternastu minutach byłem pod jego domem Rosji.
Nie pukałem; weszłem jak do siebie i walnołem się na kanapę.
Gości było niezbyt dużo, co mi bardzo odpowiadało.
-ROSJAAAAA!-wydarłem się na całą chałupę, by rusek raczył tu podejść. Nie mineła minuta a on patrzył się na mnie z założonymi rękami stojąc przedemną.
- Nie jesteś u siebie [T/I]- odparł z zażenowaniem w głosie. Wyciągnąłem więc tajną broń zza pleców.
Wódkę.
-No dobra, załóżmy że ci wybaczam- dodał odebjerając trunek.
Po Krótkiej rozmowie poszliśmy się czegoś napić, a po paru drinkach urwał mi się film.Sorry że tyle mnie nie było.
Przepraszam wszystkich którzy czekali(Czyli chyba tylko moją kol)