Było już ciemno, a na dworze delikatne krople deszczu spadały jeden za drugim. W całym mieście panowała cisza, ponieważ każdy obawiał się wychodzić na miasto po zmroku, z powodu grasującego tam niebezpieczeństwa. Jedyną osobą, która można było zauważyć na ulicach był podejrzany, ubrany w czarny płaszcz mężczyzna. Facet powędrował szybkim krokiem pod blok swojej dzisiejszej ofiary i unosząc się dzięki swojej magi dostał się do jedynego otwartego okna w całym bloku, było to okno nie jakiej Ameli, kiedy wszedł do pokoju zastał niespodziewany widok, jego ofiarą nie spała.Zabójca magów w tym momencie był zgubiony w tej sytuacji bardziej niż 10 latek w internecie.
—Siema, ohayo, szulmalajhem, witam serdelecznie. Niestety ale nie chcę porozmawiać z tobą o Bogu. — powiedziała Amelia z wyjebaniem w głosie. Nienawidziła jechowców bardziej niż ludzi ze swojej klasy.
Zszokowany mężczyzna odpowiedział stanowczym głosem — Nie mam zamiaru rozmawiać z tobą o Bogu Emosko.— po czym dodał troszkę spokojniejszym głosem— znasz Maciusia_69?
—EXCUSE ME? Pedale ja nie jestem emo! Jestem goth. — powiedziała nieco oburzona po czym się uspokoiła i odpowiedziała na pytanie nieznajomego. — No tak, to ten pseudo mag. Czekaj... To ty jesteś tym słynnym zabójca magów?
—Ha! Ha! Ha!— mężczyzna zaśmiał się głośno i odpowiedział — w rzeczy samej! Właśnie się wydałaś głupia gothko! Maciej stulejarz opowiedział mi w sekrecie o uczuciu jakim cię darzy dlatego dziś przyszedłem cię unicestwić!— wypowiedział dumnie zabójca magów
—A ty nie powinieneś wykonywać swojej roboty? Za co ci płacą?— Odpowiedziała dziewczyna.
—A to mi za cos płacą? Wykonuje moja robotę z pasji i chęci usuwania takich skaz na planecie jak Maciej lub alternatywki!— odpowiedział głośno mężczyzna— chociaż ty należysz do tych ładnych alternatywek...— dodał tak cicho, że było to prawie nie słyszalne.
—Panie, właśnie włamałeś mi się na chatę, równie dobrze mogę zadzwonić na policję i się skończy dzień dziecka. Chciałabym zaznaczyć też że jestem anime kidem i obejrzałam prawie 40 odcinków Naruto więc jak ci wypierdole jakieś jutsu na morde to się do świąt nie pozbierasz.
Mężczyzna uderzył się ręką w twarz i powiedział — Jesteś anime kidem, alternatywka i do tego twoim ukochanym jest Maciek arcymag...Daj mi chodz jeden argument dla którego mam cię nie zabijać?— Zabójca Magów popatrzył na dziewczynę załamanym wzrokiem.
-Czekaj, co? ale kto jest moim ukochanym? – powiedziała zaskoczona Amelia. - Ten przychlast Maciuś?
—Dokładnie tak! Arcymag Maciek powiedział że dażysz go ogromnym uczuciem, którego on niestety nie może odwzajemnić bo to sprowadziłoby na ciebie mnie! Ale ja byłem mądrzejszy! Odrazu wiedziałem że coś jest na rzeczy, wyczułem to w powietrzu podczas medytacji z chmurami na drzewie! Wiedziałem, że nie mogę tego tak zostawić! Że muszę się ciebie pozbyć!— powiedział wielki zabójca magów
—No to sobie idź. Papatki~
W tym momencie uśmiechnięta Amelia wzięła Zabójcę Magów za szmaty i wyrzuciła go przez okno. Na odchodne pokazała mu środkowy palec i zamknęła okno po czym zasłoniła zasłony.
—Idiotka...— powiedział zabójca magów pod nosem podnosząc się z Ziemii.
—Słodka Idiotka— dopowiedział szybko. Chwila.. co ja pierdole?— pomyślał zabójca magów po czym położył się na ławce przed blokiem. Wiedział że i tak nic mu sie nie stanie bo w końcu to on jest największym zagrożeniem w tym mieście.
CZYTASZ
Magia dla opornych
FantasyKsiążka o nie jakiej Amelce (hot gothce) która po zapoznaniu Macieja zaczyna mieć problem z pewnym potężnym mężczyzna, jednak czy ten facet okaże się taki zły jak myślała? Czy dokona on swojego celu? Czy Maciej nareszcie spełni się w miłości? tego w...