prologue

15 0 0
                                    

Każda kartka z pamiętnika jest inna. Każdy dzień jest inny, każda chwila oraz każdy pojedynczy oddech. To wszystko czyni życie niespodziewanym - czymś niezwykłym. 

Jednak ona myślała inaczej...

Życie, które było jej dane do tej pory poznać było szare, mało kolorowe, monotonne oraz nudne. Każdy dzień, wydawał się wyglądać dokładnie tak samo jak ten poprzedni. Dni się zlewały, a godziny mijały jak minuty. 

Nudna dziewczyna, w nudnym mieście otoczona milionami przygnębionych codziennością ludzi. W szarym ponurym świecie, który przytłaczał swoją egzystencją. 

Stara wieś Rangerville, w stanie Teksas oraz prawie dwudziestoletnia, młoda i samotna kobieta Audrey, która poszukiwała sensu w swojej codzienności. Mały domek, praca, spacery z Alvinem, spontaniczne spotkania ze swoim najlepszym przyjacielem Samuelem oraz uderzająca co jakiś czas samotność. Bycie samotnym nie ma nic wspólnego z tym, ile osób jest w pobliżu. Choć i tak Audrey posiadała tych osób znacząco mało w swoim życiu. Lubiła poczcie samotności. Lubiła spokój i szanowała czas, który miała tylko i wyłącznie dla siebie. Uwielbiała ciszę, którą ją otulała niczym niewidzialny koc. Kochała swoją pracę, ponieważ nikt jej nie przeszkadzał oraz jej nie rozpraszał. Mogła codziennie usiąść na werandzie swojego domku, przy swoim McBook'u i  tworzyć nowe ulotki i plakaty dla zleceniodawców. Audrey z wykształcenia była technikiem reklamy. Wybrała ten kierunek, gdyż od zawsze był to jej konik. Po prostu uwielbiała to robić. Nie wyobrażała sobie ani jednego dnia wolnego. Dla niej praca była czystą przyjemnością, co niekoniecznie było zdrowe, jednak dziewczynie to nie przeszkadzało. Wiele razy jej najlepszy przyjaciel Samuel, próbował ją odciągnąć od jej codziennych obowiązków. Czasem zdarzało się, że chłopakowi się to udawało, jednak takie cuda dane mu było ujrzeć co najwyżej dwa razy w miesiącu. Chłopak często pisał wiadomości do Audrey. Zazwyczaj pytał się jak się czuje, jakie zlecenie jej było dane wykonać konkretnego dnia oraz jak jej minął dzień. Oczywiście nie zabrakło tego, iż Samuel tęskni za dziewczyną, z którą bardzo rzadko się widuje. Na pewno rzadziej niż za młodości, gdzie przez pięć lat dzielili wspólnie jedną szkolną ławkę. Audrey też tęskniła, jednak przez to jak życie ją potraktowało, potrafiła sobie ona poradzić z tym nieprzyjemnym uczuciem. Gdy miała zaledwie sześć lat, jej tata wyjechał do Norwegii pracować. Gdy się z nią żegnał, obiecał jej wrócić za jakiś niedługi czas. Jednakże nie dotrzymał nadanej obietnicy, a Audrey ujrzała go ostatni raz na żywe oczy prawie czternaście lat temu. Oczywiście kontakt telefoniczny z ojcem utrzymuje cały czas, jednakże często w jej głowie pojawia się chęć spotkania z nim. Jednak za każdym razem ojciec miał swoje wymówki, przez które nigdy nie dochodziło do ich spotkania. Parę miesięcy wcześniej, dziewczyna nawet kupiła bilet na samolot do Norwegii ale koniec końców wyszło tak, że nie poleciała, ponieważ jej ojciec podobno ciężko zachorował na jakąś grypę. Audrey do tej pory w to nie wierzy, ponieważ dzień przed wylotem rozmawiała ze swoim ojcem, a ten całkowicie zadowolony z życia siedział w barze ze swoimi kolegami i popijał whisky z colą, adorując barowe występy miejscowych piosenkarzy. Młodej kobiecie było bardzo przykro z tego powodu, jednak mimo wszystko postanowiła przemilczeć sprawę po to, aby jej stosunki z ojcem na tym nie ucierpiały, ponieważ był jedną z dwóch osób z rodziny z którymi dane jej było utrzymywać jakikolwiek stały kontakt, nawet ten telefoniczny. Drugą osobą była jej babcia Odetta. Staruszka zamieszkiwała domek nieopodal dziewczyny. To właśnie ona pomogła jej w tutejszym rozwoju. Pomogła załatwić jej lokum, czyli jej mały parterowy domek z antresola i werandą, za bardzo niską cenę. Załatwiła jej pierwsze zlecenia po znajomości oraz sypnęła lekką pomocą finansową na start. Audrey miała bardzo dobry kontakt z babcią. Co weekend przychodziła do niej na popołudniowe herbatki, na których rozmawiały o życiu i o wszystkim co się dzieje w nim. Odetta była najważniejszą osobą w jej życiu. Audrey od zawsze traktowała ją jak własną matkę bo tak naprawdę, to ona ją wychowała, gdyż jej ojciec wyjechał do Norwegii, a jej mama zmarła przy porodzie. Mogła przeżyć ona lub Audrey. Matka wybrała swoją najukochańszą córeczkę. Audrey do tej pory obwinia się za śmierć swojej matki, lecz mimo to stara się żyć na co dzień ze stoickim spokojem ducha. Po parunastu latach, powoli zaczęło do niej to docierać, że nie miała nigdy na to wpływu, co w jakiś sposób zawsze uspokajało jej myślenie. Jeżeli chodzi o pozostałą resztę rodziny Audrey, to albo większość wąchała kwiatki od spodu, albo odcięła się od swoich bliskich na amen. Dziewczynie od najmłodszych lat doskwierała samotność, jednakże nauczyła się z nią bratać.  

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 19, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

(Un)ExpectedOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz