~ Bójka ~

42 2 0
                                    

~Stoi oparty o swoją szafkę~
~W myślach~

Jestem Kurai
I mam 15 lat
Jestem brunetem o oliwkowej cerze oraz niebieskich oczach. Chodzę do szkoły średniej. Na kierunek graficzny. Poszedłem w tym kierunku bo lubię rysować i nie miałem innego pomysłu na życie.

Od zawsze wiedziałem, że nie należę do tych normalnych.

___________________________________________

- HEYA-KUN!!! - wydarł się ktoś na korytarzu
- Boże czy na tym korytarzu nie może być cicho - pomyślałem wchodząc do klasy. Nie było tu nikogo. Poszedłem na swojej miejsce na końcu klasy. Po pięciu minutach zadzwonił dzwonek. Wszyscy zaczęli się schodzić do klasy. Gdy wszyscy zajęli swoje miejsca nauczyciel zaczął mówić swoje monologi.

Lubię tego nauczyciela, bo w porównaniu, ten przynajmniej wie, co to znaczy uczyć poprzez zabawę.

Imię i nazwisko: Gēmu Jinsei
Uczy: Matematyki, Plastyki, Informatyki

- Dobrze moi drodzy... -zaczął mówić- dzisiaj dobiorę was w pary, ponieważ wiem, że chodź początek roku był 2 miesiące temu, to i tak się jeszcze mało znacie. Dlatego to się zmieni -

No cóż, będzę się męczyć z zrobieniem tego projektu z kimś.

- Tak też wracając, tematyka projektu będzie "Co nam w duszy gra". Chciałbym na waszych pracach zobaczyć to, co uwielbiacie a także byście bardziej się otworzyli dla innych. I jeszcze. Kiedy wszyscy będą mieli skończone pracę będziemy je razem oceniać. - powiedział nauczyciel.

Dalej nie słuchałem, bo zauważyłem że jakiś czarnowłosy chłopak przede mną zaczyna się oglądać na boki. Odwróciłem głowę by nie nawiązać kontaktu wzrokowego. Już chciałem do niego podejść i się spytać czy chce że mną zrobić ten projekt, ale ktoś mnie ubiegł. Jakiś czarnowłosy chłopak się do niego dosiadł. A do mnie podeszła jakaś dziewczyna.

- C-cześć j-ja się chciałam s-spytać c-czy chciałbyś zrobić może ten projekt z-ze m-mną? - spytała drżącym, zapewne z nerwów, głosem. Zeskanowałem ja wzrokiem. Spieła się jeszcze bardziej. Miała rudę włosy, zielone oczy, opaloną cerę i nos pokryty piegami.

- Mogę -odpowiedziałem obojętnym głosem. Ona na to się wyszczerzyła. Przysunęła sobie krzesło i usiadła obok mnie.

- Jestem Yunna, a ty? -

- Kurai - wymamrotałem w odpowiedzi.

Yunna zaczęła o czymś mówić, ale ja nie zwraciłem na nią uwagi. Skupiłem się na powrót na parze czarnowłosych chłopaków siedziących kilka ławek przede mną, nie podoba mi się ten złoto oki i ten jego chytry uśmieszek. Widziałem jak podają sobie dłonie, ale był za duży gwar w klasie bym dał radę dosłyszecz jak się którykolwiek z nich nazywa i tak przyglądałem się im do końca lekcji.

Gdy zadzwonił dzwonek zacząłem zbierać swoje rzeczy, jeszcze na komiec Yunna mnie zatrzymała bo chciała się wymienić numerami. Wychodząc z klasy zauważyłem tego chłopaka, który się rozglądał na lekcji, leżącego na podłodze prawie nieprzytomnego i jakiegoś zielonowłosego typa, który bił go po twarzy. Odrazu pobiegłem w ich kierunku, pociągnąłem zielonowłosego z tył koszulki. Poleciał do tyłu, na szczęście puścił swoją ofiarę.

- Ej, co ty robisz - krzyknął na mnie. Odwróciłem się do niego i mu przywaliłem.

Zaczęła się bójka.

 ~ Śmiech ~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz