To ja

9 2 0
                                    

To jaTak tak tam w lustrze to niestety ja 

Moja egzystencja wciąż trwa 

Widok własnego odbicia

 Jest jak wezwanie do bicia

 To twarz osoby której nienawidzę 

Utwierdzam się w tym ilekroć siebie widzę 

Spojrzenie pustki i niepewności 

Czy jestem godzien szczęścia i miłości? 

Czy ktoś taki jak ja nie powinien być sam?

 Albo z własnego egoizmu sobie to wmawiam

 Brak przystosowania i ogłady

 Rodzi tylko kolejne zwady 

Gdyby w lustrze był kto inny

 Sprawy potoczyłyby się jak powinny?

 A może potoczyły doskonale

 Tylko ja wciąż siebie nie chwale

 Nienawiść nie do pozbycia 

Już stałą częścią mojego życia

 Zawsze będę uważał się za gorszego 

Za tego co nie zasługuje na nic dobrego 

Nikt nie zrozumie co czuje 

 Pewnie dlatego że sam tego nie pojmuje 

Jestem w nienawiści i własnej osobie samotny

 Jakiż ten los bywa psotny

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Aug 30, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

To jaWhere stories live. Discover now