Tak siebie widzę

Niektórzy myślą że jestem inteligentny błędnie 

Prawda jest taka że jestem tępy obłędnie

 Kolejny raz czuje jakby moja wartość zero wynosiła

 Cóż taka już moja osoba zdanie o sobie wymyśliła

 Gardzę tym co się na mnie składa

 Dziwne że zmysłów nikt przy mnie nie postrada 

Znużony jestem tym zjebaniem 

Coraz gorszym siebie postrzeganiem

 To niestety cały ja 

Karuzela spierdolenia trwa

 Lewe ręce mam dwie 

Ciągła obawa jak nic nie warty jestem ktoś uświadomi sobie

 Życie że tak powiem

Debilem i różnymi obelgami się zowie

 Wiem jaki jestem i to bolesne 

Zmian nie będzie nie ważne jak tego zechce

 Izolacji pragnę i wystrzegam się 

Sprzeczności jest wiele we mnie 

Trudno uwierzyć że ktoś mnie sympatią darzy

 Dla mnie nieprawdopodobne że to się wydarzy 

Mam dużo problemów w umyśle

 Za dużo jaki to zły jestem myślę 

Wad mam dużo i wartości niewiele

 Od lat swoje poczucie wartości na strzępy dziele 

Taka już moje samego siebie postrzeganie 

Z życiem zmaganie