Saki Saki...

poczatki saki

wpis w pamietniku saki, rok: 2000 dnia: 16 listopada, godzina 12:54

Cześć, mam na imie Saki Chong, mozna tez mowic do mnie Saki-chan lub Saki Saki. Jestem.. a raczej bylam zwyczajna dziewczyna.. do dnia kiedy nie poznalam pewnego chlopaka.. od dziecka babcia mówiła ze jest we mnie cos wyjątkowego.. teraz juz wiem co..

rok: 1990, dzien: 23 maja, godzina 14:15

-Hej!!! Saki!!!!
Ktos zza moich plecow do mnie krzyknal. Byla to Anyi, moja najlepsza przyjaciółka.
- Tak Anyi? O co chodzi?
- Uhhh... Saaaakiiii... Dlaczego zawsze nie masz w sobie ani grama radosci......?
Zapytala mnie zmeczona biegem Anyi
- hmm.. babcia mi zawsze mowila ze pewnego dnia znajde cos co mi ponoze odkryc moje prawdziwe ja..
Odpowiedzialam zmieszanej Anyi ktora nawet nie rozumiala o czym mowie. Poszlysmy do domu Anyi, bylysmy zmeczony lecz jednak nie umialam zasnac.. mama mowila ze kiedys mi powie cos o pewnej rodzinie.. w ktorej od 1780 rodzily sie same dziewczyny.. u nas jest podobnie tylko, że u nas tak jest od .. yyyyy... bardzo dawno.. na pewbe wczesniej niz 1500 cos.. moja babcia mowi duzo legend.. mowila mi takze o pewnej chińskiej księżniczce o imieniu Saki.. byla ona normalna do 16 roku zycia. Poznala chlopaka przez co zamienila sie w psychopatke ktora zabijala kazda inna dziewczyne ktora sie do niego zblizyla.. nigdy go jednak nie poslubila a w 1678 roku ostatni raz ja widziano na chinskim moscie. Podobno osoby ktore przyjda tam o godzinie 5:16 moze ona sie pojawic i spiewac jakas piesn. Babcia mowila ze kiedys jej przyjaciek to sprawdzil a nastepnego dnia nikt do dzis go nie widzial. Podobno zjawa zabiera mężczyzn i spedza z nimi wszystkimi czas a kobiety zabija albo sprawia zeby skoczyly z mostu. Opowiedzialam to kiedys mamie i powiedziala ze to glupoty.. mysle ze nie przez przypadek nazywam sie Saki. Jak na mala dziewczynke jestem dosc madra.

rok: 16!!?/(#, dzien: ¿?¡/#}??¡‽¡, godzina: 18:54

Stalam przed moja ostatnia ofiara.. wiedzialam ze to moj ostatni dzien.. zepchnelam ja z mostu po czym sama skoczylam.. mojego ciala nie nigdy nie odnalezli.. wiem, ze pewnego dnia zreinkarnuje sie jako nowa mloda saki chong... jako nowa saki zrobie wszystko zeby zdobyc serce mojego senpaia....

rok: 1990, dzien: 17 sierpnia, godzina: 16:45

Widzialam jak jakas dziewczyna sie przytulala do mojego ukochanego. Bylam bardzo zdenerwowana.. tak bardzo ze wreszcie odkrylam co to tak na prawde jest zlosc.. tak jakbys gral w jakas gre i odnalazl cos nowego albo jalbys zdobyl jakas odznake.. mniejsza.. dziewczyna sie tulila do niego.. wybuchlam.. bieglam ile sil w nogach i sie na nia rzucilam zaczelam ja szarpac bic i kopac.. wyrywalam jej wlosy razem z skora.. trafila do szpitala.. ukochany wyjechal.. ja trafilam do psychitryka.. chce tylko zaznaczyc ze mam dopiero 7 lat. W psychiatryku spedzilam dobry rok.. rowny rok.

rok: 1990, dzien: 3 wrzesnia, godzina: 8:15

Zeszlam do jadalni w psychiatryku. Czekali na mnie moi przyjaciele, usiadlam obok nich.. mowili o tym ze znali pewna dziewczyne ktora zabila pol szkoly, nudzila sie na lekcji a wiec z torby wyciagla wielki noz i xaczela mordowac wszystkich.. podobno najpierw trafila do psychitryka a potem w areszcie sama sie zabila tym samym nozem. Mowili mi ze na nic nie chorowala tylko po prostu jej sie nudzila.. w sumie.. teraz juz wiem o czym babcia mówiła.. gdybym miala czym zabilabym tamta dziewczyne.. gdybym tylko miala czym. Po jakis kilku dniach zaczelam rysowac rozne rzeczy.. bardzo fajne, na przykład jak zabijam ta dziewczyne albo jak w kaluzy pelnej krwi caluje się z moim ukochanym.. moj lekarz to zobaczyl i zrozumial ze jestem mala psychopatka. Zamkneli mnie po miesiacu w jakims dziwnym pomiestrzeniu i zwiazywali na czas badan.. testowali moj umysl.
- a wiec powiedz mi kochanie co tutaj widzisz
zapytal mnie lekarz pokazujac mi jakas dziwna plame
- siebie ktora trzyma pile mechaniczna i odcieta glowe tej szmaty która przytulala mojego ukochanego
Odpowiedzialam z usmiechem po czym dostalam jakies tabletki a po 5 minutach przez nie zasnelam.