Grzesiu mój pan
A ja niestety tylko karakan.Ucieka on w środku
a ja czekam grzecznie w swoim kątku.Aż wróci, czy wróci?
Czy w głowie mu się przewróci?Czy pod samochód nie wpadnie?
Biegnąc pośpiesznie?Po drodze pokrytej asfaltem
Kostką brukową w tem.Pasjonata ryneczku
Zaraz dostanę po ryjeczku.Ekonomii potężny strażnik
lepszy niż prawnik, gdy ja podlewam trawnik.Dyrektor samochodówki go woła
Pewnie w głowie mu smoła.Smoła od papierosa
Grześka Papierosa.Z dedykacją dla Grzegorza
I jego Węgorza.
CZYTASZ
tomik poezji Grześka Papierosa
PoetryGrzesiek Papieros to starszy mężczyzna na kierunku reklamy próbujący wyżyć się artystycznie.