Pov's Louis
Minął miesiąc odkąd odebrano mi sens życia, miesiąc od kiedy jestem martwy w środku.
Dzisiaj jest dzień w którym wyjeżdżam, do mojego kuzyna Nialla. Cieszę się ze w końcu się stąd wyrwę ale z drugiej strony nie chce opuszczać domu gdzie mam mnóstwo wspominać z moja mamą. Nie mam innego wyboru wiem ze to wyjedzie mi na dobre.
-kurwwwa-powiedziałem wstając z łóżka przez okropny dźwięk alarmu. Przedostałem sie do łazienki myjąc zęby i twarz przy tym myśląc czy uda mi sie znowu kochać kogoś tak mocno, czy znajdę miłość swojego życia? To pytanie zawsze mnie dręczyło i odpowiedzi na nie bałem sie najbardziej.
Usłyszałem dźwięk mojej komórki, podniosłem ją a na ekranie widziało zdjęcie Nialla.-halo-powiedziałem
-cześć Lou za 10 min będziemy pod twoim domem-poinformował mnie Irlandczyk.
-okej będę gotowy-odpowiedziałem rozłączają sie.
Zeszłem na dół dopakowując walizki i pudła, rozejrzałem sie jeszcze kilka razy po moim już byłym domu i ruszyłem w stronę drzwi, nie mogłem dłużej tutaj przebywać bez niej.
Samochód podjechał na podjazd odrazu rozpoznałem białą czuprynę Nialla
-witaj LouBear-blondyn przytulił mnie mocno
-witaj irlandzka księżniczko-zaśmiałem się odwzajemniają uścisk
-ejjjjj nie przeginaj-szturchnął mnie żartobliwie w żebra również się śmiejąc
-dobra dobra już czas jechać nialler-odpowiedziałem pchając dwie walizki w stronę jego samochodu
Niall miał czarnego Rang Rovera który był lśniący jak diabli, ja za to posiadałem białego z tej samej marki lecz mój samochód został u niego w mieście kiedy pojechałem do niego porozmawiać o całej tej sytuacji, w tamten dzień właśnie dowiedziałem się ze zamieszkam u nich, Niall zawiózł mnie z powrotem do mojego domu ponieważ ja wypiłem jedno piwo i nie chciałem ryzykować.
-Lou co będzie z tym domem?-spytał Niall
-Ciocia Steph z wujkiem Johnny go sprzedadzą-odpowiedziałem pakując ostatnie pudła do bagażnika
Plan był taki, ja miałem zamieszkać u Nialla tymczasowo żeby się oswoić z nową szkołą i miastem później kupię sobie jakieś mieszkanie żeby nie obciążać Nialla i jego rodziców, mój stary domu zostanie sprzedany zajmie sie tym siostra mamy, a pieniądze z domu wpłynął na moje konto. Nie wiem czy będę w stanie patrzeć na te pieniądze to wszystko jest takie ciężkie. Nie mogę się przyzwyczaić że jej nie ma ale wiem ze muszę ruszyć dalej, nie mogę tkwić tutaj, muszę zacząć od nowa.
-Lou będziesz mieszkać u nas ile tylko będziesz potrzebować-powiedział Niall
- dzięki blondi ale nie chce was obciążać z resztą całe oszczędności mamy spłynęły na mnie to jest wystarczająco dużo pieniędzy żeby sobie kupić mieszkanie-powiedziałem zamykając bagażnik ostatni raz wpatrując się w domu który był dla mnie wszystkim a zarazem niczym
-Jedziemy Louis, jeszcze dzisiaj musisz pójść do szkoły po plan-stwierdził Niall, pokiwałem do niego głową
Dzisiaj jest wtorek co oznacza że są już lekcje jednak ja zaczynam dopiero od jutra, dyrektor zgodził się na to znając moją sytuacje
-mam dobrą wiadomość- powiedział podekscytowany blondyn
-jaką-spytałam patrząc się na niego
-chodzimy do jednej klasy!-uśmiechnął się szeroko
-YEAHHH- krzyknąłem,bardzo się cieszyłem z tego powodu ponieważ nie znałem tam nikogo, tutaj w szkole miałem znajomych lecz po tym jak się zamknąłem w sobie wszyscy się odwrócili, nie było mi szkoda ich opuszczać wręcz przeciwnie
CZYTASZ
Drug-Larry Stylinson
Teen FictionW jednej chwili Louis stracił wszystko, jego mama umiera. Louis zostaje przygarnięty przez swojego wujka i kuzyna Nialla. Chłopak musi się dostosować do nowego otoczenia, nowej szkoły, nowego życia. Na jego drodze pojawi się Harry który sprawi ze Lo...