Rozdział 1

7 0 1
                                    

Mieszkałam z mamą, gdy pewnego dnia całe życie miałam zrujnowane przez jedną sytuacje w dniu. Tego dnia wracałam ze szkoły, gdy zadzwonił do mnie tajemniczy telefon, odebrałam (w tamtym momencie byłam przestraszona). Odezwał się głos, na początku przedstawił się

⁃ Dzień dobry z tej strony komisariat policji - powiedział

Przestraszona całą sytuacją odpowiadałam dalej

⁃ Czy do dzwoniłem się do pani Mai? - zapytał

⁃ Tak - odpowiedziałam

⁃ Dzwonię z przykrą informacją - zaczął

⁃ Niestety pani Julia została zabita - oznajmił

W tamtym momencie miałam łzy w oczach nie wiedziałam co mam zrobić. Nie miałam gdzie mieszkać nawet nie mam 18 lat dopiero mam skończone 14 lat potem usłyszałam dalej

⁃ Jutro przyjdzie do pani pomoc społeczna. - powiedział

⁃ Jak moja mama zginęła? - zapytałam

⁃ Została postrzelona z pistoletu w głowę i wrzucona do rzeki - oznajmił

Byłam przerażona i zapytałam

⁃ Kto to zrobił? - zadałam pytanie

⁃ Seryjny morderca, który uciekł z więzienia.

⁃ Dziękuje do widzenia - oznajmiłam

⁃ Do widzenia - odpowiedział i się rozłączył.

Długo siedziałam z tą myślą przerażona z pytaniami

⁃ a co, jeśli on mnie też zabije

⁃ Co, jeżeli mnie obserwuje

⁃ Czemu akurat moja mama

Stwierdziłam, że jak będę długo o tym myśleć to będę co raz bardziej się bała. Stwierdziłam, że zaproszę przyjaciółkę, żeby było raźniej. Jak Julita przyszła to jej wszystko opowiedziałam. Julita była z szokowana. W tamtym momencie była przez chwile przerażona, ale po krótkiej chwili zrozumiała, że ja też jestem cała w strachu i smutku. Po chwili zaczęła mnie uspokajać z tych myśli. Jak Julita mnie uspokoiła to włączyliśmy sobie film. Oglądając film zasnęłyśmy. Obudziłam się rano i zerknęłam na Julitę a jej nie było wystraszyłam się, patrzę dalej nie widzę żadnej kartki z wiadomością, żadnej wiadomości. Szukając Julity zadzwonił dzwonek do drzwi. Patrzę przez wizjera i widzę opiekę społeczną. W tym mętliku zapomniałam o tym. Otworzyłam drzwi i okazali się ludzie z opieki społecznej. Bałam się im powiedzieć o Julicie. Na tamten moment nie wiedziałam co zrobić, bałam się o Julitę. W tych myślach odezwała się do mnie pani z opieki społecznej:

- Dzień Dobry nazywam się Milena Abrama. – przedstawiła się i zaczęła mówić dalej

- Spakuj najpotrzebniejsze rzeczy i jedziemy – oznajmiła

- Masz jakieś pytania? – zapytała mnie

Odpowiedziałam

- Nie

Ale na ten moment nie wiedziałam co mam zrobić nawet nie wiedziałam, gdzie mnie zawiozą. Bałam się bardzo, ale zapytałam:

- Czy mogę pani coś wyznać? – nie wiedziałam, jak mam się zapytać

- Dobrze, ale czy to coś ważnego? – zapytała

- Bardzo ważne. – odpowiedziałam

- Moja najlepsza przyjaciółka Julita wczoraj przyszła do mnie wczoraj na noc i dziś rano się obudziłam i nie było jej, nie było żadnej wiadomości od niej. Jej mama dalej myśli, że jest u mnie. Naprawdę nie wiem co mam zrobić, jej rzeczy są w salonie. – powiedziałam

- Czemu wcześniej tego nie powiedziałaś? – zapytała

- Bardzo się bałam – odpowiedziałam

Pani Milena gdzieś zadzwoniła. I nagle powiedziała do mnie

- Nie przejmuj się znajdziemy ją. – powiedziała

- Znajdziemy ją – dopowiedziała

Bałam się bo myślałam że ten morderca coś jej zrobi. Po 5 minutach przyjechali detektywi z policji. 

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Sep 14, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Tajemniczy MordercaWhere stories live. Discover now