Sobota
Jest sobota nareszcie dziś się spotkają.
Ona przychodzi do niego. On otwiera jej drzwi i cofa się w wejściu. Ona powoli wchodzi, w skupieniu obserwują swoje twarze, nikt nie spuszcza wzroku, nikt nic nie mówi, poza prostym "witaj". Ona ma na sobie delikatną dziewczęcą sukienkę, on koszulę i spodnie. Atmosfera jest napięta, czuć w niej siłę i determinację obojga. Choć oboje wiedzą, czego od siebie oczekują i zdają sobie sprawę z siły i nieprzewidywalności tego przyciągania, to każde na swój sposób odczuwa lekki niepokój, który trzeba pokonać, uśpić, unicestwić.On pierwszy wykonuje ruch, podchodzi do niej, delikatnie dotyka ją pod brodą, gładzi szyję i obserwuje, gdy ona nerwowo przełyka ślinę on popycha ją na ścianę i dociska całym sobą. Jedną ręką nadal unieruchamia jej szyję a drugą sięga pod sukienkę, tak jak przypuszczał znów jest bez bielizny, w myślach już zadowolony obmyśla dla niej karę. Chociaż za każdym razem nakazuje jej, żeby tego nie robiła to dziś, w duchu liczył na jej niesubordynację i go nie zawiodła, jak zawsze ta Jego grzeczna "niegrzeczna dziewczynka".
Przybliża usta do jej ust i atakuje je mocno i zachłannie, a palcami dłoni, która nadal błądzi pod sukienką sprawdza czy jest już na niego przygotowana, czy ocieka wilgocią pragnąc przyjąć go całego. Dziś przygotował dla niej niespodziankę i nie czekając już ani chwili wyjmuje z kieszeni spodni kulki gejszy, w ułamku sekundy podejmuje decyzje, jest tak wilgotna, że nie trzeba ich nawilżać. Kolanem rozstawia szerzej jej nogi i wkłada kulki jedną po drugiej. Ona łapie szybciej powietrze i rozchyla zachłanniej usta, już wie, że mu podlega, już wie, że on jej dziś nie pozwoli na żadne nieposłuszeństwo, na żadną kolejną niesubordynację.
Zdecydowanym ruchem łapie ja za pośladki i zmusza by objęła go nogami, ona posłusznie spełnia jego wolę i w zmysłowym milczeniu zanosi ją do sypialni. Tam stawia ją na podłodze przodem do siebie i powolnym ruchem zdejmuje z niej sukienkę. Tylko chwilę syci oczy widokiem jej nagich jędrnych piersi i w szybki i zdecydowany sposób realizuje swój plan, odwraca ją tyłem do siebie i opiera brzuchem o ułożone wcześnie wysoko poduszki. Teraz ma kolejny piękny widok na jej zgrabne i mocno wypięte w jego stronę pośladki, tak na ten moment czekał cały tydzień, cały cholerny tydzień. Odwraca się od tego smakowitego widoku tylko na chwilę, żeby sięgnąć po to co dla niej na dziś naszykował, pejcz z białymi jak jej pośladki paskami. Widzi jak cała drży, z pożądania a może też z niepewności, czuje jej strach i to go jeszcze bardziej podnieca. Nadal kompletnie ubrany stoi za nią całą nagą, gotową i poddaną, czuje się jej Panem, jedynym jej Panem. Delikatnie gładzi jej pośladki, porusza na boki jej szerokimi biodrami i sprawdza jej reakcję na ruch kulek w jej cipce. Ona mruczy zmysłowo co od razu pobudza go do działania, robi jeden krok w tył i zdecydowanym ruchem uderza pejczem pozostawiając delikatne różowe ślady na jej pośladkach. Pierwsze och wydobywa się z jej ust co mobilizuje go do kolejnych uderzeń po , których słyszy kolejne och i kolejne. Po pięciu razach pochyla się nad nią i dociska ręką jej piersi mocniej do podłoża co jeszcze mocniej eksponuje jej już mocno różowe pośladki. Gładzi je czule i troskliwie, sprawdza czy jego dziewczynka dalej wilgotnieje i jest z niej dumny, jeszcze pięć razów i będzie mógł podążyć z nią dalej ku niezapomnianej rozkoszy obojga. Pięć kolejnych uderzeń i pięć westchnień mieszanych z kolejnymi och, widzi teraz jej mocno zaciśnięte oczy i dłonie zaciśnięte w pięści. Wystarczy na dziś. Odkłada pejcz i podnosi ją stawiając na przeciwko siebie, gładź jej twarz, jest z niej dumny, całuje ją w czoło, oczy, nos, usta. Jedną ręką przytrzymuje jej drżące ciało drugą delikatnie wyjmuje kulki, już spełniły swoją rolę. Odkłada je na pobliskie szuflady a w zamian bierze w dłoń wibrator w kształcie jajka i aplikuje go w miejscu, gdzie do tej pory były kulki gejszy. Lekko pochyla głowę ku swojej dziewczynce i sięgając swoimi ustami jej ust całuje ją władczo i niecierpliwie. Nasyciwszy się jej ustami popycha ją do dołu tak by przed nim klęknęła i włącza pilotem delikatne pulsowanie wibratora. Ona na drżących nogach opada przed nim i już wie, że wygrała, że zasłużyła na nagrodę. Teraz on, rozpinając rozporek spodni, patrzy na nią z góry i widzi w jej zamglonym spojrzeniu cały przekrój nagromadzonych emocji, oddania, bólu, radości, pożądania, zmęczenia i satysfakcji. Uwalnia ze spodni nabrzmiałego kutasa i przybliża go do jej ust nieprzerwanie patrząc w jej oczy. To kolejny moment tego wieczora, na który czekał z taką niecierpliwością i teraz, gdy wreszcie ona zaczyna go coraz zachłanniej obejmować ustami, może przyznać się do tego, że to ona jest jego Panią a nie on jej Panem.
CZYTASZ
Dzień Spotkania
ChickLit...Ona leży plecami płasko na stole z rękami rozciągniętymi jak na krzyżu i spogląda na swojego Pana krążącego wokół niej jak czarny niebezpieczny kruk...