Jestem dziewczyną z nudnym życiem, do czsu kiedy zachciało mi sie stufiować.
Błagałam rodziców żebym mogła wyjechać i w końcu się udało.
Więc w wieku 19 lat miałam wyprowadzić się z dala od rodziców i to od Stamford do Nowego Jorku, Gdy nadszedł ten dzień strasznie się cieszyłam, ale też bałam no bo wielkie miasto i mieszkanie z nieznajomymi, tak znalazłam pokój z innymi studentami, a dokładnie ogłoszenie- Wolny pokój, cztery osoby, pięć pokoi, świstu świstu, jakieś typowe gadanie, ale mieszkanie wyglądało bardzo spoko duże, ładne, blisko studiów więc uznałam. Biore.
Jest dziewiętnasta jutro o dziewiątej wyjeżdżam i nie mogłam spakować się wcześniej tylko na ostatnią chwile... świetnie. Spakowałam się w walizke, torbe i plecak.
***
Następnego dnia obudziłam się trochę po siudmej, wzięłam prysznic, ubrałam sie w szary dress, włożyłam słuchawki na szyje a blond włosy związałam w wysokiego koka.
Zeszłam na dół
Gdzie był już mój tata, mama i mój przyjaciel Xander (moi rodzice bardziej kochają go odemnie). Uśmiechnęłam się gdy go zobaczyłam, podbiegłam i przytuliłam sie do sztyna.𝑁𝐼𝐸 𝑃ł𝐴𝐶𝑍, 𝑁𝐼𝐸 𝑃ł𝐴𝐶𝑍...
-Będe tęsknił. - powiedział mi do ucha szatyn.
-Ja też. -powiedziałam starając się nie beczeć.
-Yghm... A my ? -powiedziała mama więc pokazałam dłonią, że mają podejść, na co podeszli i staliśmy przez chwile w grupowym uścisku.
Spojżałam na Xandera i zauważyłam, że spłynełam mu łza z policzka więc starłam ją kciukrm i prychnęłam.
-Wrażliwy dupek.-
- Ej, ej, ej, widze jak ci się oczka zaszkliły.-
Po chwili mama też zaczęła płakać. Spojrzałam na nią i przytuliłam.
- Dzwoń czasem. - odezwała się a ja przytaknęłam.
- Do mnie w szczególności, od razu jak przyjedziesz . - znowu go uścisnęłam, a on lekko się zaśmiał na co ja przeńosłam na niego wzrok.
- Co się chichrasz. -
- Gotowa? -
Spojrzałam na tatę - Tak. - odezwałam sie podziągając nosem.
CZYTASZ
Studencka Pomyłka
Romance19 letnia Stella przeprowadza się do Nowego Jorku na studia. Poznaje tam 4 chłopaków, z którymi przez pomyłke musi zamieszkać.