Wczoraj moi rodzice się rozwiedli. Nie żeby to było dla mnie nie do pomyślenia. Od 8 lat ciągle się kłócili. Szczerze miałabym to głęboko gdzieś bo w tamtym czasie nie byłam wielką fanką życia.
Zaniedbywana przez rodziców, niekochana i pozostawiona sama sobie byłam pewna że borykam się z depresją. Liczne traumy tylko pogarszały sytuacje. A gdyby tego wszystkiego było mało, ostatnia kłótnia była spowodowana mną.
Już to kiedyś przechodziłam. Ta sama kłótnia towarzyszyła mi 5 lat temu, gdy w salonie bawiłam się lalkami.
Wtedy jednak powodem nie byłam ja, a moja młodsza siostra Rita.
Nasi rodzice bardzo chcieli nas oddać do domu dziecka, żeby pozbyć się problemów.
Brzmiało to jak plan idealny, ale w domu dziecka mieli przeludnienie i powiedzieli nam że mogą zabrać tylko jedną z nas. Mama postawiła na Ritę, jednak ojciec wybrał mnie. I proszę, kolejna kłótnia.
Wszelkie jednak wątpliwości rozwiał fakt, że kilka dni później Rita przez przypadek zepsuła ojcu telefon. No a że telefon był dla ojca wszystkim, to wiadomo już jaka decyzja zapadła.
Moja siostra bardzo źle to zniosła. Miała silne choroby umysłowe, ale walczyła dzielnie. Pół roku po trafieniu do domu dziecka popełniła samobójstwo. A ja, jej 15 letnia siostra rozmyślałam, czy nie zrobić by tego samego.
Rita przed odejściem zostawiła list dla mnie. jest on bardzo smutny i to trudny dla mnie temat, dlatego może kiedyś wam go pokażę. Na razie nie chcę.
- Leonor, przyszłam porozmawiać - Powiedziała mama.
Mam na imię Leonor, ale każdy mówi do mnie Lea, chociaż to dwa różne imiona.
- O czym? Pamiętasz w ogóle moje imię? - zapytałam.
- Nie pamiętałam, sprawdziłam w dowodzie. - odpowiedziała. Zatkało mnie. Nigdy nie była tak bezpośrednia. nagle poczułam, że wzbiera się we mnie złość. Jak można nie pamiętać imienia swojej własnej córki?!
- Serio? Pogadać? Chyba pierwszy raz w moim życiu. - powiedziałam gorzko.
- Być może, nie wiem nie liczę. - Odpowiedziała. powoli zaczynała mnie denerwować.
- no to mów! - krzyknęłam.
- Informuję cię że jutro oddajemy cię w ręce policji. oni zrobią z tobą co chcą. ale ja mam już to gdzieś. I się w końcu ogarnij. jesteś żałosna. Po czym wymierzyła mi policzek.
Nazajutrz rano pomalowałam się, ubrałam i ogarnęłam w pokoju. Nawet już nie moim pokoju.
Wyszłam z domu, wsiadłam do taksówki, i odjechałam ku nowemu życiu.

CZYTASZ
Jeden raz to za mało
Novela JuvenilHistoria opowiada o 15 letniej dziewczynie Leonor której rodzice się rozwodzą. Matka dziewczyny oddaje ją w ręce policji, którzy robią z nią co chcą. Potem Leonor wpada w niemałe kłopoty. Jak potoczą się jej losy? czy wydostanie się z tarapatów? T...