~Miesiąc później~
Remek obiecał że powie o nas na yt i tak zrobił, ale to nic nie zmieniło bo fanki dalej do niego się lepiły a zwłaszcza gdzy byłam w pobliżu.
Obiecał też że będzie ze mną częściej spędzać czas ale wynikło z tego tylko jedno wyjście do kina i tyle. Znów było jak było a ja nie umiałam już wytrzymać.
Postanowiłam coś z tym zrobić. Zadzwoniłam do rodziców. Tak, przeprowadzam się do Warszawy,gdyby nie Remek to pół roku temu wyprowadziłabym się z tąd razem z rodzicami. Rodzice się zgodzili a ja wyjechałam. Wyjechałam z dala od Remka, nic mu nie mówiłam tylko napisałam mu na facebooku ale wiedziałam że nie odczyta bo miał multum wiadomości od fanów. W ten sposób chciałam mu pokazać w jaki sposób zanikałam w jego życiu przez yt.
~3 dni później~
Siedziałam spokojnie na łóżku w moim nowym pokoju przeglądając aska na laptopie gdy zobaczyłam że dzwoni do mnie Remek. ŁAŁ! Dzwoni do mnie pierwszy raz od wyjazdu. Pewnie dalej myśli że jestem w Katowicach.
-Hej kochanie co tam porabiasz? -Usłyszałam jego ciepły głos, czyli jeszcze nie wie...
-Hej...- Powiedziałam trochę ochrypłym głosem. - Nic nie robię, na asku siedzę.
-Zuziu! Chodź na obiad!- Moja mama krzyknęła przechodząc koło mojego pokoju.
-Czekaj! Twoi rodzice wróciłi do Katowic? -Remek wręcz krzyknął radośnie.
-Nie...- pociągnęłam smutno- To ja do nich wróciłam...
-CO?!? -Remi wrzasnął aż mnie zabolało ucho.
-Kocham cię, pa- Powiedziałam szybko obawiając się dalszej reakcji po czym się rozłączyłam. Następnie wymieniłam kartę telefonu którą miałam gotową na TEN moment.