Zagubiona część 1

35 1 2
                                    

Sierociniec... Niezła nazwa więzienia dla dzieci. Nazywam się Emilia Isabella Lis i mieszkam w tym przeklętym miejscu od jedenastu lat. Wszyscy co tu się znajdują łamią przepisy tu panujące kiedy ja spokojnie czytam książki. Znajdujący się tu ludzie uważają mnie za osobę obojętną, szczerą do bólu, tajemniczą i cichą (jeśli można tak nazwać nieodzywanie się kiedy nic ode mnie nie chcą).

Teraz właśnie Ania wraz z Nicolą i Sarą wymknęły się tylnym wyjściem w ciuchach (bo tego inaczej nie da się nazwać) bardzo wyzywających do klubu obok. Jestem pewna że kiedyś kiedy wrócą powiedzą mi że jedną z nich jakiś koleś zgwałcił bo z takimi ciuchami (moim zdaniem) nie powinno się wchodzić do żadnego miejsca, a gdyby Turek je w ten sposób zobaczyła to by miały przechlapane.

Dochodziła już trzecia w nocy, a dziewczyn nadal nie było.                                                                                 ~ Pewnie znalazły sobie kolejnych nieszczęśników nachlanych aż do boleści ~                                         Pochyliłam się bardziej nad książką by zrozumieć jedno słowo (gdyż o dwudziestej w punkt są wszędzie gaszone światła. Podsumowując czytałam w kompletną ciemność przy okazji psując sobie oczy)gdy usłyszałam otwieranie zamka od okna. Odwróciłam się i ujrzałam to co zawsze kiedy wracają z tego klubu. Śmierdziało od nich z metra alkoholem i jedna wchodziła na drugą byleby walnąć się na metalowe, wystające, nie wygodne łóżko. kiedy już się położyły to je przykryłam i wymknęłam się w stronę sklepu i kupiłam parę butelek dwulitrowych                              ~ Wiedziałam że to tak się skończy...~                                                                                

ZagubionaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz