pov : Beomgyu
Rzuciłem moim plecakiem w głąb lasu. Czułem jak mi głowa pęka od życia. Nie chciałem już żyć. Wziąłem linę i lekko obtoczyłem wokół dużej wysokiej gałęzi drzewa , moje krwawe blade dłonię były całe od ciękich długich kresek.
- to koniec.- wymamrotałem do siebie i powiesiłem się. Straciłem przytomność
to mój koniec.
~ skip time.~
minęły 2,5 godziny od mojego wielkiego czynnu gdy poczułem dotyk na swojej skórze.. wybudziłem się a łzy mi zaczęły same lecieć.
- czemu ja jeszcze jestem.- wyszeptałem do siebie a migające światła karetki i krzyk ludzi mnie przygłuszał. Niski lekarz co z jego ID pisało. "Kang Taehyun„ krzyczał
- Wybudził się!
reszta to był jakiś szał. Zacząłem się wiercić i trząść a wcześniejszy lekarz co krzyczał że wreszcie się wybudziłem patrzał na mnie ze smutkiem w oczach. Wyszeptał pod nosem
- biedny chłopak.
nic nie było słychać ale czytałem z jego ust słowa. Podano mi leki i znowu padnąłem w śpiączke..
nie obudziłem się w żadnej sali szpitalnej. Znaczy wybudziłem się ale nie w takiej normalniej.
- Trafiłem do Psychiatryka?..-
zadałem sobie pytanie niewiedząc co się dzieje i zacząłem krzyczeć , piszczeć , kopać , bić miękkie puchate białe ściany co obtaczały cały pokój.
Nagle wszedł niski lekarz który przykuł uwagę wcześniej. Miał lekki usmiech na twarzy a jego głos był spokojny i cichy. Nigdy nie słyszałem bardziej melodyjnego głosu. Mogłem do tego głosu zasypiać i nigdy się nie wybudzić.T.- Cześć.. Jestes Choi Beomgyu tak? Nie bój się. Jesteś tu bezpieczny. Będe się tobą na czas twojego pobytu opiekować.
Ten głos przykuł moją uwagę jak jego twarz która była strasznie ładna. Mężyczna zaczął lekkimi szybkimi krokami podchodzić a ja nic nie mówiłem tylko się wpatrywałem w twarz Taehyuna..-
T.- Możesz się odezwać. Nic ci nie zrobię.
Mężczyzna stanął nade mną z uśmiechem a papiery i parę długopisów miał w dłoni.-
T.- Zrobimy ankiety o twoim samopoczuciu dobrze?
Usiadł na przeciwko mnie a ja się odsunąłem. podał mi kartkę papieru z pytaniami związanymi z moim zdrowiem. Mogłem już nie żyć ale zamiast tego muszę siedziec na jakimś pierdolonym zadupiu z ankietą która trwa trzy i pół godziny i polega na tym. Oceń w skali 1 do 10 jak się czujesz. Gdybym chciał to bym dał -10. KURWAAA...ciąg dalszy nastąpi!
~ 🥀🌹🥀 ~
koniec prologu! nie rozpisałam się zbytnio.. to moja pierwsza książka tego typu bo tak to pisałam ekhem.. w 2021 inne książki ( nie czytajcie tego szitu pls ) następna część powinna wpaść w albo poniedziałek lub w wtorek , to będzie dość krótkie ale mam nadzieje że się spodoba !
dziękuje że wytrwaliście do końca btw XDD
CZYTASZ
maybe text time ~ taegyu 🥀
Teen FictionBeomgyu to samotny osiemnastolatek chorujący na depresje. Przez swoje zaburzenie jest odrzucany aż tak że pewnego dnia ma próbę samobójczą przez którą trafia do szpitala psychiatrycznego w seulu , tam poznaje o trzy lata starszego lekarza który poma...