Rozdział 2

244 0 0
                                    

Milan:
Wszedłem do domu.
Tam czekał na mnie mój ojczym.
Był na emeryturze, bo grał w tenisa.
Nazywał się Pawel   Kibała. Jebany chuj
- Gdzie ty się kurwa szlajasz debilu zajebany. Jebną mnie w łeb.
- Kurwa ciężko było go uwieść.
- Japierdole tak ciężko dać typowi leki na senne.
No kurwa tak. Chciałem go wyruchac. A co gowno.
- Czemu masz rozerwaną koszule?
- emmm szarpał się ze mną. - Mhm no tak nie ubrałem innej koszuli.
- Gdzie go zostawiłeś?
- W piwnicy
- w tej kurwa piwnicy? - Paweł kopną mnie w jaja.
- Ał
- Zmknij pizde.
On nigdy mi nie podziękuje.
- Dobra niedługo przyjedzie mój kolega Dawid. Sprawdzimy co z tym gościem.
Japierdole tylko mu nic nie zróbcie.
***
Uczyłem się na sprawdzian z historii.
Chuj nie mogę się skupić. Cały czas myślę o Adamie. A chuj wie co oni mu zrobią. Mam nadzieję że tylko postraszą i nie sprzedadzą go na darkwebie.
Chce do jeszcze wyruchać.
Usłyszałam dźwięk otwierających się drzwi.
-... ty dobry jest...
- ... może byśmy z nim nasz portal rozkręcili...
Japierdole mam nadzieję że mówią o tenisie stołowym.
Chciałem potajemnie włamać się do piwnicy i troszkę pod ruchać Adama. Ale chuj Kibała nie może się o tym dowiedzieć.
Wyszłem po cichu.
Weszlem do piwnicy. Zobaczyłem leżącego nią łóżku Adam. Był goły. Japierdole pewnie go już wyruchali. Chuj im w dupe.
- Wyruchali cię - spytałem
- Ta kurwa. Dzięki było fajnie.
Zamknij tą pizde ze mną ma być ci fajnie.
- dwa chuje w mojej dupie. To było piękne.
- Chcesz żebym cię wyruchal?
- Oczywiście. Od dawna o tym marzę.
Zacząłem mu ściągnąć gadzie. Mmm jaki seksi chuj.
Adam dalej był w kajidankach. Odpiąłem go.
I zacząłem go ruchac.
Japierdole. Niebo. Kurwa. Jestem. W. Niebie.
Prawie doszliśmy już. Ale usłyszeliśmy jak ktoś wchodzi do pomieszczenia.

Zjebane zjebane bardzo 18++Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz