Pewnego chłodnego wieczora , jedną z alejek zmierzał szef portowej mafii.Był w dość dobrym humorze i rozkoszując się cichą nocą wracał do domu. Gdy nagle usłyszał szelest liści , nie przestraszył się zbytnio bo napady na szefów dużych organizacji zdarzały się dość często, wyciągnął broń lecz po chwili ją opuścił a na jego twarzy malowało się szczere niedowierzanie przed nim stał dawny herszt portowej mafii. Dazai Osamu
-witaj Mori przyszedłem Ci złożyć pewną ofertę.
Ougai szybko się zreflektował, przed nim stał zdrajca który był swego czasu jednym z najlepszych egzekutorów, mógłby go zastrzelić lub ogłuszyć i wysłać na tortury. Lecz był bardzo ciekawy co brunet ma do zaoferowania.
Skinął głową a Osamu kontynuował
-Wrócę do mafii i zdradzę wszystkie tajemnice agencji.
Mori zaniemówił, to było nie wiarygodne, lecz dazai jeszcze nie skończył.
-Ale w zamian musisz powiedzieć mafii że to był twój pomysł aby dowiedzieć się jak najwięcej o wrogiej organizacji, a mi zabroniłeś mówić czegokolwiek bo w naszych szeregach był zdrajca.
Coś było nie tak, nie było żadnych haczyków a same korzyści. Zdecydował się przystać na układ lecz dołożyć także swój warunek.
-Zgadzam się lecz pod jednym warunkiem, będziesz musiał co kilka dni przychodzić do agencji i ich szpiegować.
Dazai przytaknął, cieszył się że Mori nie wymyślił czegoś gorszego.
-och, jest jeszcze jeden problem nie będziesz mógł zostać w starym domostwie gdyż kiedy będę się tam kręcili członkowie portówki agencja może to uznać za podejrzane. Na razie nie mamy wolnych mieszkań więc zamieszkasz na jakiś czas z chuuyą.
Słów:248
9.10.2023r.
CZYTASZ
Kłamstwo które miało stać się prawdą ||dazai x chuuya||
FanfictionCo gdyby Dazai wrócił do mafii i szpiegował agencje detektywistyczną, tylko po to by znowu spotkać osobę którą kochał od lat ,Nakahare Chuuye.