~2~

16 1 0
                                    

Czas i przebieg akcji.. Dom Haru

Perspektywa Aron'a

-Dobra zjedzone... Idziemy sie przebrać i eh.. Niestety.. Do mojej kochanej siostrzyczki...

(haru) - Hm? Gdzie aron... I po chwili poszłem go puszkać.... byłem przy drzwiach...po sekundzie czasu Haru do mnie podbiegł..

(haru) - G-gdzie idziesz?!..... Burknął przeraźliwie...

-No.. Do siost--..... Znowu mnie próbował macać....

(haru) - Nigdzie nie idziesz... Martwie sie o ciebie.... Ugh... Zarumienił sie lekko na mój widok...

- Ty tak serio......?

(haru)- Tak... Po czym mnie namiętnie całował przez jakieś pare minut... Skończyliśmy na podłodze..... Był nademną...ale...znowu to zrobił...

- C-co robisz..?

(haru) - Domyśl sie~..... Po czym skończyliśmy w naszej sypialni... Popchnął mnie...pocałował przez długą chwile... I po czym sie na mnie rzucił..

- E-ej! L-łapy!.. - Lekko się zarumieniłem..

(haru) - Bawić się nie umiesz... Musisz to ze mną zrobić... Potrzebuje tego.. Ugh.. Kurwa prosze...

- Zaniemówiłem przez chwilę... Ale... -

Burknąłem do niego tak..-

- No dobra.. Ale.. Delikatnie TYM razem... (haru) - Nie objecuje..~

Następnego dnia... Perspektywa Arona (miejsce akcji sypialnia chłopaków)

- Mh... Zostałem przebudzony po raz kolejny przez jego pocałunek.. (haru) - Cześć mały~

- Uh.. Hej... Jak tam wczorajsza noc?

(haru) - było cudownie... Po czym.. Przytulił mnie mocno... Zaniemówiłem jak to powiedział.. Nie wiedziałem co mam mu powiedzieć...

- N-naprawde...?

(haru) - Oczywiście... I potem mnie pocałował...nie wiem ile to trwało.. Ale... Myślałem że całą wieczność..

- Mam pomysł, może wyszlibyśmy gdzieś teraz?

(haru) - Dobry pomysł, świerze powietrze dobrze nam zrobi.

Ubraliśmy się i poszliśmy do parku..

- Uh.. Trudno mi to mówić ale... Eh.. Niestety.. Jestem w tobie zakochany... Szepnąłem...

(haru) - Dobrze to słyszeć... Pocałował mnie po czym powiedział..

(haru) - Ja też... Pocałował mnie.. I mówi... Uh.. No.. Niestety... Bardzo.. Bardzo...też mi sie podobasz... Nie wiem co na to

powiedziec.. Ale... Godzić sie nie musi-(haru) - Ja też... Pocałował mnie.. I mówi... Uh.. No.. Niestety... Bardzo.. Bardzo...też mi sie podobasz... Nie wiem co na to powiedziec.. Ale... Godzić sie nie musi- Pocałowałem go i powiedziałem.. - Ja też.. I sie zgadzam...dobrze nam pójdzie.... Tak... Tak... Myśle...ale teraz.. Choddźmy do domu... Przemyślimy to. Wszystko na spokojnie...

Oto kolejna część... Mam nadzieje że wam sie to podoba... (: I czy mak kontynuować? Bo jak na razie mi sie nie chce .. (raczej nie napiszę)

JEZU NIE CZYTAJ TEGO 😭Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz